Forum Tree Hill - RPG Strona Główna Tree Hill - RPG
Wciel się w ucznia i rozpocznij życie w Tree Hill
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Dworek rodziny Bilson ...

 
Odpowiedz do tematu    Forum Tree Hill - RPG Strona Główna » Strefa Mieszkalna Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Dworek rodziny Bilson ...
Autor Wiadomość
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post Dworek rodziny Bilson ...
Jak juz wczesniej gdzies pisalam ten dom to spadek po moich dziadkach ... bardzo fajny i przestronny ... mamy tam tak ...
Na parterze ... Bibloteka, salon, jadalnia, kuchnia, lazienka, pokoj rodzicow i goscinny.
Na połpietrze ... 4 duze pokoje z lazienkami dla dzieci czy mnie Charliego, Milo i Laury.

Dam wam kilka zdjatek ale nie sa one aktualne ... bo byl ostatnio remont robiony ... w takim stanie (jak na zdjeciach ) dostalismy dom od dziadkow...































Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:07, 18 Wrz 2006 Zobacz profil autora
Shadow




Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
czesc moze kiedys wyskoczymy na spacer ??


Post został pochwalony 0 razy
Sob 22:28, 23 Wrz 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post
Wrocilam do domu ... nigdy nie sadzilam ze plotki w kawiarni moga byc takie meczace psychicznie ... postanowilam przestac myslec i poszlam do piwnicy pokopac w worek treningowy ... jednak dlugo to nie potrwalo ... przyszedl moj starszy brat (Charlie) byl starsznie wkurzony wiec odstapilam mu worek zeby sie odstresowal od kilku dni jest wiecznie zly ... prubowalam z nim porozmawiac ale sklamal ze nic mu nie jest ... bylam bezsilna ... poprostu stanelam obok ... i patrzylam jak zlosc i nienawisc w nim rosly ... martwie sie o niego ... jest bardzo zamkniety w sobie ... cos w jego zyciu sie dzieje a ja nie wiem co i nie wiem jak mu pomuc ... Nikt z rodziny podczas kolacji nawet nie zauwazyl ze cosik jest nie tak ... wieczorem zaproponowalam gre w kosza ... Charlie kocha kosza nigdy nie odmawia ... do teraz ... powiedzial poprostu ... nie ... nie tlumaczyl sie ... poszedl do siebie do pokoju i sie zamkna ... nie znosze byc bezsilna ... zawsze sadzilam ze przezyje wszystko ...ale to jest dla mnie zbyt trudne ... nie wiem co robic ... zawsze mowilismy sobie wszystko ... teraz siedze w pokoju i milcze ... siedze tutaj sama otoczona cisza ...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 22:36, 23 Wrz 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post
Shadow napisał:
czesc moze kiedys wyskoczymy na spacer ??


Witam!!! Bardzo ciekawa propozycja ... mysle ze skorzystam ... jakos trzeba zapelnic czas w samotne wieczory ...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 22:40, 23 Wrz 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 25.IX.2006 PONIEDZIALEK
Wstałam rano zalozylam dres ... mp3 na uszy ...umylam zeby .. i poszlam biegac znana mi trasa na plaze i z powrotem ... wrocilam ... pierwsze co poszlam do kuchni musialam sie w koncu czegos napic ... potem wrocilam do siebie do pokoju ... rozebralam sie wzielam prysznic ... ubralam sie w jakies normalne ciuchy ... poszlam zrobic sobie kawe ... w domu bylo wyjadkowo spokojnie bez Charliego ... az nie milo ... taka grobowa cisza mnie przeraza ... wrocilam do siebie ... przemylam twarz tonikiem i nalozylam lekki make up Razz ... wypilam do konca kawe i wyszlam do szkoly ... tzn. na przystanek autobusowy ... dobrze ze jest niedaleko od domu Very Happy ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czarna dnia Czw 15:07, 05 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Pon 6:42, 25 Wrz 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post
Caly dzien szkolny jakos minal troche meczaco ale zawsze ... jak wrocilam do domu bylo jakos tak pusto .. wszyscy wsiakli ... zaczynala mnie juz dolowac ta cisza ... zaczelam marwic sie coraz bardziej o Charliego ... ale naszczescie brat wrocil ... zjedlismy razem obiad i zaczelismy rzadzic sie nasz wielka chata Razz .. muza na maxa ... otworzony browarek ojca ... i play station ... to jest popoludnie Very Happy ... Jedna rzecz mnie dzis dziwila ... Cele dziwnie sie zachowywala szczegulnie jak pytalam o brata (Charliego) .. uciekala od gatki o nim ... umowilysmy sie na wieczor do Caren Cafe .. mam nadziej ze powie mi czemu tak dziwnie sie zachowywala ...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:50, 25 Wrz 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post
Wrocilam do domu z kawiarni ... i odrazu poszlam do pokoju Milo ... musialam z nim pogadac ... wlasnie bral prysznic wiec polozylam sie u niego na lozku ... on tak dlugo sie ogarnial ze ja az usnelam ... lol ... obudzil mnie bardzo milo ... bo przyniusl mi cosik do jedzenia i kawe ... a wczesniej chyba przykryl kocem bo bylam okryta ... ostatnio brat cosik wyjadkowy mily jest dla mnie nie wiem co mu sie dziej ... chyba zwariowal ... ale nie moge powiedziec ze mi to nie odpowoiada ... poprostu nie jestem przyzwyczajona ... Jedlismy razem u niego w pokoju ... spytalam sie czy ma kontakt z Charliem ... spojrzal sie na mnie i powiedzila tylko ze do konca tygodnia wroci do domu ... a potem odrazu zmienil temat ... spytal sie czy idziemy grac dzis wieczorem w kosza ... powiedzialm ze chyba tak ale to zalezy od niego ... a ona nagle powiedzial taki dziwny tekst az musze go zacytowac:
-Roxana wiem ze ostatnio oddalilismy sie jako rodzensto i jako rodzina zauwarzylem to przy klopotach Charliego ... chce naprawic stosunki w naszej rodzinie ... co myslisz o tym abysmy dzisiejszy wieczor spedzili razem z Laura....
A mnie zamurowalo nigdy nie sadzialm ze moj brat moze byc taki tkliwy ... oczywiscie wiem ze dobre stosunki w rodzinie sa wazne ... ale od zawsze ... od kiedy tylko siegam pamiecia ...on wiecznie klucil sie z Laura ja z ojcem ... i dziwi mnie to ze on chce to zminic ... Po dosc dlugiej chwili wpatrywania sie w niego jak w obca osobe ... powiedzialm okay tylko gdzie ty chcesz spedzic z nia czas jak nic kompletnie nic nas nie laczy ...
-sadzilem ze ty mi pomozesz wymyslec takie miejsce ... powiedzial smutnym glosem Milo
... dosc dlugo nad tym myslelismy ... jednoczesnie jedzac ... to bylo bardzo trudne ... jej hobby to zakupy i faceci nasze koszykowka,ogulnie sport imprezy i browarek ... ten czas uswiadomil mi ze ja tak naprawde wcale nie znam wlasnej siostry ... ta mysl mnie wkurzyla ... bez slowa poprostu wstalam ... i wyszlam z pokoju brata ... przez drzwi slyszalam jak sie pytal gdzie ide ... nieodpowiedzialam ... weszlam do pokoju Laury … dawno naprawde dawno tam nie bylam … wszystko było inne niż pamietalam … siany były rozowe … było pelno mebli szafek pelno ubran .. i ogolnie jakos tak bardzo kobieco … siostra jak zobaczyla ze wparowalam do niej do pokoju spojrzala na mnie jak na intruza … w tym samym czasie stanal za mna Milo … był tak samo przerazony tym pokojem jak ja … Ja cichutkim i nie pewnym glosem spytalam się co robi … spodziewalam się ze odpowie cosik w stylu a co was to … a ona grzecznie powiedziala ze czyta kaszke a tak ogulnie to nic nie robi … wsdtala z lozka i zaprosila nas do srodka … czulam się jak bym była w zupelnie innym domu (caly dom jest w stanie zimnym surowym … w moim pokoju jest jedna szafka … pilka do kosza … maly futrzany dywanik … i lozko) a u Laury było tyle pierdul które nadawaly temu pokojowi tak jaby osobowosci … Milo na poczatku nic nie mowil … usiedlismy we 3 przy szklanym stole i zaczela się gadka sama nie wiem o czym .. ale chyba pierwszy raz od smierci dziadkow naprawde rozmawialismy … to był super wieczor .. Laura miała u siebie w szafce kilka piw … wiec trzeba było się napic … mam nadzieje ze taka noc się jeszcze kiedys powtorzy … poszlismy spac około 12 p.m. dla kazdego z nas to był wyjadkowy czas …


Post został pochwalony 0 razy
Pon 21:24, 25 Wrz 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 26.IX.2002 WTOREK
Wstałam rano zalozylam dres ... mp3 na uszy ...umylam zeby .. i poszlam biegac znana mi trasa na plaze i z powrotem ... jednak dzis nie biagalam sama ... przed domeme czelal juz na mnie Milo i Laura :> ... miło jest spadzac czas z rodzenstwem ... brakuje tylko Charliego ... nadal martwie sie o niego Sad ... w drodze powrtonej klucilismy sie kto pierwszy bedzie pil .. oczywiscie wpadlam na genialny pomysli i urzadzialm wyscigi ... chodz Milo oszukiwal i tak wygralam :> ...kazde z nas poszlo do pokoji ... wzielam prysznic ubralam sie i zeszlam na sniadanie .. tzn... musialm je sobue sama przyrzadzic ... zrobilam sobie platki z jogurtem truskawkowo babanowym ... musze przyznac ze dobre ... po zjedzenieu sniadanka umylam znowu zeby i poszlam na przystanek autobusowy ... bo wkoncu jakos musialam dotrzec do szkoly ... niestety ...
Po szkole bylam padnieta odrazu poszlam spac ... gdy sie obudzila zrobilam lekcie i znowu poszlam spac ...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 6:26, 26 Wrz 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 27.IX.06 ŚRODA
Ubralam sie w dres ... zalozylam mp3 na uszy ... i poszlam biegac na plaze ... wrocilam ... poszlam do kuchni wypilam troche kubusia ... wzielam prysznic ... ubaralam sie zjadlam sniadanie ... i poszlam na przystanek aby dotrzec do szkoly ...
Wrocilam do domu po szkole i bylam padnieta ... wiec nie myslac o niczym poszlam spac .... obodzilam sie wieczorem i zeszlam do powinicu .. cwiczylam pol nocy az wkoncu brako mi sil i znowu poszlam spac ... caly czas walac z worek myslalam co się dzieje z Charliem …


Post został pochwalony 0 razy
Czw 15:18, 05 Paź 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 28.IX.06 CZWARTEK
Watalam i zaczelam robic wszystko odruchowo ... ubralam sie w dres ... zalozylam mp3 na uszy ... i poszlam biegac na plaze ... wrocilam ... poszlam do kuchni wypilam troche kubusia ... wzielam prysznic ... ubaralam sie zjadlam sniadanie ... i poszlam na przystanek aby dotrzec do szkoly ...
Po poludniu ...
W szkole jak zwykle nuda ... ale i tak czulam sie jakas zmaczona ... polozylam sie spac ... gdy wstalam spotklalam w kuchni mame ... zrobilam sobie kawe ... i zaczelam z nia rozmawiac o wszystkim glownie o Charliem ... bylo milo ... gadalysmy do 1 pm... a potem poszlam w kime ...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 15:24, 05 Paź 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 29.IX.2006 PIATEK
Ostatnio dni wygladaja tak samo jak zawsze … niczym się nie roznia … poranek jak zawsze … potem powrot ze szkoly i kima … nic ale to kompletnie nic mi się nie chce … chyba dopadla mnie jesienna deprecha … wieczorem .. pogadalam troche z Laura … ale tez nic ciekawego nie mowila … wiec szybko poszlam w kime przed snem myslalam o zyciu o Charliem i Milo zapominajac ze jest impreska w Tricu jednak i tak nie mialam ochoty się bawic …


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Czarna dnia Czw 16:23, 05 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Czw 15:31, 05 Paź 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 30.IX.06 SOBOTA
Poranek odruchowy … wstalam zalozylam ders mp3 w uszy i bieg po plazy … gdy wrocilam wpadlam do kuchni aby się napic … gdy zaspokoilam już pragnienie ujrzalam przed oczami siedzaicego przy kawie … Charliego … az mnie wmurowalo … wiec braciszez wstal i przytuli mnie … nie moglam w to uwierzyc … wkoncu wrocil … caly i zdrowy … a skoro wrocil to już po wszystkim … wtulimam się w niego i nie chcialam puscic … lzy lecialy mi po policzkach … lzy szczescia … Charlie powiedzial ze nie musze się już o niego martwic bo już wszystko jest dobrze i ze już nigdy to się nie powtorzy … nie chcialam go zostawiac samego … wiec zrobilam sobie kawe i usiadlam nieporzciwko niego przy stole … patrzac mu prosto w oczy zaczelam zadawac mu tuzin pytan … np.: Kiedy wrocil ??? Czy ten horror na pewno się już skonczyl ??? jak pprzezyl starate Emmy ??? Co biedzie z jej dzieckiem ??? Kim byli ci ludzie oid których pozyczyl kase ??? Jak przyjela go Celeste ??? Dlaczego sam mi o tym wszystkim nie powiedzial ??? co zamierza teraz zrobic ??? itd. Itp. Charlie ze spokojem w glosie odpowiadal na wszystkie moje pytania z nadzieje ze kiedys to gradobicie się skonczy … ale nic na to nie wskazywalo … wkoncu ta godzinna rozmowe przerwal nam Milo … przyital się z bratem i prosil abym przystopowala bo zamacze Charliego … grzecznie posluchalam się i wstalam od stolu … przytulimam starszego brata a Milowi dalam rozkaz aby nie spuszczal go z oka bo nie chce go znowu stracic … i wyszlam w kuchni zostawiajac braci w spokoju aby mogli sobie pogadac … poszlam do siebie do pokoju i wzielam prysznic … a potea zaczelam sprzatac mój pokuj ze był tam wielki balagan troche mi to zajelo … w taki wlasnie sposób zastal mnie wieczor … Milo wpadl do mnie do pokoju chiala cosik powiedziec ale go zzmurowalo po około minucie wydusil z siebie …
- w zzzyyyciiuuu nieee bylooo tuu tttakkkk czystooooo ….
Zdziwilam się ze w ogule to zauwazyl bo weglug mnie i tak był tam wielki balagan … powiedzialm mu ze nudzilo mi się … i spytalam go po co przyszedl … wzial gleboki oddech i powiedzial ze idzie z Charliem zagrac w kosza i chcial się dowiedziec czy tez ide … oczywiście zgodzilam się … na boisku gralismy do upadlego … potem Charlie w drodze powrotnej wstapil do monopolowego kupil kilka browarkow i poszlismy do domu … w domu każdy najpierw poszedl wziąć prysznic a potem wraz z Laura spotkalismy się w duzym pokoju przed Play Station popijajac browarki … po takim wspanialym dniu … az milo mi się spalo … i wyjadkowo spokojniue wkoncu wszyscy byliśmy razem …


Post został pochwalony 0 razy
Czw 15:46, 05 Paź 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 1.X.2006 NIEDZIELA
Obudzi mnie tata … co było dziwne … powiedzia mi zebym się ubierala bo jedziemy cala rodzina na wycieczke po za miasto wic szybko wzielam prysznic ubralam się i zeszlam na dol … Mama podala mi sniadanie … reszta rodziny siedzial już przy stole i ladnie jedli … mial wrazenie ze to sen … na sniadanie były tosty z jajecznica … potem cala rodzina wsiadla do samochodu i pojechalismy na nasza mala dzialaczke po za miasto … ja siedzialam z Charliem i patrzylismy na to wszystko z niedowierzaniem … mama z Laura robil cosik tam przy kwiatkach a tata z Milem rabali drzewo … wieczorem zrobilismy rodzinnego grila … było fajnie … prawie noca bo o 11 pm wrocilismy doi domu … bylam zmeczona ... wiec wzielam prysznic i poszlam spac …


Post został pochwalony 0 razy
Czw 15:53, 05 Paź 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 2.X.2006 PONIEDZIALEK
Watalam i zaczelam robic wszystko odruchowo ... az dotarlam do szkoly
Po poludniu ....
W szkole jak zwykle nuda ... ale i tak czulam sie jakas taka wykonczona ...wiec poszlam spac ... i już się nie obudzilam … tego dnia …


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:02, 05 Paź 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 3.X.2006 WTOREK
Poranek jak zwykle odruchowy ...
ubralam sie w dres ... zalozylam mp3 na uszy ... i poszlam biegac na plaze ... wrocilam ... poszlam do kuchni wypilam troche kubusia ... wzielam prysznic ... ubaralam sie zjadlam sniadanie ... i poszlam na przystanek aby dotrzec do szkoly ... przed wyjsciem z domu spotkalam mame w korytarzu … powiedziala ze ostatnio mnie zaniedbuije i wcisla mi kase do reki … nie wem o co jej chodzilo ale kase oczywisci przyjelam … w drodze na przystanek myslalam co sobi ekupie .. ale nic nie moglam wymyslec co może mi być potrzebne …
Po poludniu ...
wrocilam autobusem ze szkoly .. dzisiaj w tym moim "tranwaju" byl wielki ruch ... i jakis typkow mnie okradlo ... bylam wsiekla ... zabrali na kase ... ktora dostalam od mamusik na drobne zakupy ... wchodzac do domu ... wpadlam w kuchni na tate ... powiedzialam u o calej sytuacju a on ... co dla mnie bylo dziwne .. wyciagnal portwel dal mi kase nawet dorzucil kilka groszy od siebie i powiedzial zebym kupila sobie za to cosik ladnego ... bylam taka zaszokowana tym faktem ze nawet nie chcialo mi sie isc do domu handlowego ... schowalam pieniadze i poszlam do piwnicy "pokopac worek" wraz z Milo ... bylo milo ... duzo gadalismy ... wieczorem zagralismy w Play station i poszlismy ... spac ... kazdy oddzielnie ... :>


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:05, 05 Paź 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 4.X.2006 ŚRODA
Poranna monotonia … jednak z mala zmiana … przed wyjsciem zlapal mnie w korytarzu Charlie … powiedzial ze chce pogadac … wiec od razu rzucilam plecak … i poszlismu usiasc w duzym pokouj … charlie powiedzialz e wydaje mu się ze ostatnio ze mna jest cosik nie tak … ze jestem jakas dziwna… jak bym wiecznie miala zyl humor albo co … szybko rozwialam jego obawy i powiedzialm ze to zwykla jesienna depresja i ze szybko przjdze … to tylko wplyw zmiany pogody … ta krotka rozmowa sprawila ze się spoznilam na autobus … wiec poszlam obudzic tate żeby zawiusl mnie do szkoly albo żeby pozyczyl mi auto to się sama zawioze … niestety ojacie nie chcial pozyczyc samochodu i mnie zawiusl … spoznilam się tylko na jedna lekcje …
wrocilam ze szkoly autobusem … nikogo nie było w domu … mama na pewno u jakiejs kosmetyczki … tata w pracy … Laura na zakupach … a Milo i Charlie ??? … powinni być w domu … ale nie chcialo mi się nad tym glowic … wiec korzystajac z wolnosci … poszlam do siebie do pokoju i wlaczylam muze na maxa … w miedzyczasie … zjadlam obiad … zrobilam lekcje … i tyle bo wrocil tata i nie dosyc ze kazal mi sciszyc muzyke to jeszcze nie wiadomo po co zejsc na dol … no ale posluchalam się go … na dole stal Charlie z Milo .. była zdziwiona nie wiedzialm o co wogule chodzi … nagle Milo otworzyl drzwi wejciowe … i kazal mi wyjsc przed dom … posluchalam się go … przed domem stala piekna Honda Civic … spojrzalam na Tate ispytalam się co to ??? odpowiedzial z ironia ze to jest samochod … spojrzalam na Charliego i spytalam się dla kogo to auto ??? Wszysyc spojrzeli się na mnie jak na idiotke a ja tepo patrzylam na kazdego po koleje … nagle spojrzeli na siebie i chorkiem wykrzykneli ze dla mnie ... zamurowalo mnie … w ciagu jednej chwil … rzualam się kazdemu na szyje … wtedy Charlie spojrzal się na tate i powidzial mu ze to mialo znaczyc dziekuje … wszyscy zaczelismy się smiac … wtedy tata wyciagnal reke wreczajac mi kluczyki i sptyal się gzdie zabiore ich na jazde probna … nie wiedzial gdzie i spytalam się gdzie chca jechac … Milo powiedzial zebym okrezna droga zawiozla ich na plaze .. wiec wszysc wsiedlismy … i pojechalismy na plaze .. oczywiście ja prowadzialm … na plazy usiadlismy z lodami i patrzylismy na morze … po dluszej chwili wrocilismy do domu … tam Laura z mama wpatrywaly się w moje autko i obie rzucily tacie focha ze ja mam samochud a one nie … tata się ladnie usprawiedliwil … mowiac
-Eva tobie nie potrzebne auto bo lubisz taksowki …
- a ty Lauro jestes nieodpowiedzialna … a do szkoly będziesz jezdzic z Roxana …
- Milo i Charile nie chca samochodu … Milo woli motor … który pewnie niedlugo dostanie a Charlie powiedzial ze samochod mu nie potrzebny jakby co to pozyczy albo ode mnie albo od Roxany … Po tej wypowiedzi taty poszlismy na kolacje … po wspolnym posilku … wraz z rodzenstwem gralam w Play Station a potem kazde poszlo spac …


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:11, 05 Paź 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 5.X.2006 CZWARTEK
Dzisiejszy poranek taki sam jak zwsze jednak moglam pozniej wstac … bo nie bylam uzalezniona od autobusu … gdy bylam już gotowa do wyjscia zawolalam Laure i wsiadlysmy do mojego auta i pojechalysmy …
w szkole kazde by zafacsynowany moim autem … po lekcjach pojechalam z siostar do domu handloweo … kupilam sobie troche srebnej buizteri i perfumy za pieniadze od rodzicow … a siostra jak zwykle nakupila tuzin bluzeki spodni i butow …jak zwykle … wrocilismy do domu ja zrobilam sobie kawe i wlaczyalm moja wieze … zajrzalam do lekcji … poczytalam historie … i poszlam z bracmi zagrac w kosza … prosto z boiska pod prysznic a potem lulu … i tak dzien minal…


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:16, 05 Paź 2006 Zobacz profil autora
Czarna




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wszedzie tam gdzie przyjaciele i rodzina

Post 6.X.2006 PIATEK
Wstalam wczesnie rano .. wyjadkowo wczesnie ... nie moglam jakos spac ... wiec poszlam pobiegac ... gdy wrocilam ... zaczelam sie ogarniac do szkoly ... jak okazalo sie ze juz moge jechac do szkoly ... na szczescie przed wyjsciem spojrzalam na zegarek .. byla godzine 6.40 ... lekcje zaczynalam na 8.50 ... myslalam ze umre ... nie wiedzialam co robic przez ten czas ... sprawdzilam czy bylo cosik zadane .. bylo ale nie chcialo mi sie robic ... wiec poszlam powkurzac rodzenstow .. na pijpierw wlaczylam na maxa muze ... potem pootwieralam drzwi od ich pokoji :> weszlam do Laury i zaczalam ja gilgotac .... nawet nie drgnela ... wiec poszlam do Charliewgo ... zrzucilam go z lozka ... to spal na podlodze ... nawet nie drgnal ... bylam wkurzona ... kazdy mnie olewal .. wolal spac niz posiedziec ze mna ... zostal Milo ... weszlam do mniego do pokoju ... zrzucilam kolder ... a jego nie bylo !!!! ... sciszylam u siebie muzyke i zadzwonilam do niego ... nie odbieral... bylam zdziwiona ... do lekcji mialam jeszcze 1 h ... wiec wzielam plecak .. wpakowalm go na tyl samochodu .... i wyruszylam w miasto na poszukiwanie brata ... oczywiscie co chwile dzwonilam do niego ... po dludzej chwili moj telefon padl .. tzn. rozladowal sie :> .... nie wiedzialam gdzie jechac ... wrocilam do domu wbieglam na gore ... sprawdzilam czy Milo nie wrocil .. zlukalam godzine mialam jeszcze 40 min... wzielam jakas miske z lazienki Charliego napelnilam .woda .. i wylalam mu na twarz ... odrazu sie obudzil co bylo efektem porzadanym ... powiedzialm ze jest alarm rodzinny ... szybko sie przebral i wsiadlismy do mojego auta ... kazal mi jechac na jakies blokowisko … gdy dojechalismy .. Charlie szybko wbiegl do jakiegos bloku … po chwili wyszedl z Milo na plecach … wrzucil go na tylnie siedzenie … Milo był nieprzytomny … spytalam się Chaliego co mu jest … odpowiedzial mi ze pozniej mi to wytlumaczy … i zebym zawiozla ich do domu a potem sama pojachala do szkoly … spojrzalam mu się prosto woczy i powiedzialam ze chyba oszalam jek pojde do szkoly gdynie wiem co się dziej z bratem … i krzyczalam tak na niego nie patrzeac na droge … nagle zagluszyl mnie Charlie … krzyknol uwazaj … wtedy przypomnialo mi się ze jade samochodem … spojrzalam na ulice okazalo się ze przejechalam ne czerwonym i ze pedze 90 km/h prosto w szkolny autobus … nie wiedzialm co robic … wydawalo mi się ze czas się zatrzymal albo co najmniej bardzo się zwolnil … niemyslac wiele wlaczylam reczny i zaczelam dryfowac na drodze obrucilam auto o 90 stopni pozwalajac autobusowi przejechac … serce maialam w gardle … zawrocilam samochud na dobrz droge i już nic nie mowiec pojechalam do domu … Charlie wyciagnol z auta Milo … zamknol drzwi i kazal mi jechac OSTROZNIE do szkoly … posluchalam się go … spoznilam się chwile na pierwszy polski ale nikt się nie czepial …
Po poludniu …
wrocilam ze szkoly i szukalam po domu Charliego .. niebylo go … Milo tez gdzies znikl … wiec poszlam zjesc cosik i podreptalam do piwnicy pokopac w worek … zastanawialam się co się dzieje z chlopakami … ale nic madrego nie wymyslilam …
wieczorem …
nadal bylam sama w domu … bylam umowiona w Tricu z Cele … dosc dlugo zastanawialam się czy isc … ale jednak zdecydowalam się … wzielam pryszsnic, umalowalam się, pozyczylam (bez pytania) bluzke od Laury zalozylam swoje bojowki i poszlam do Tricu … nie zostawiajac nikomu zadnej wiadomosci … balowalam cala noc … wrocilam około 3am … było super … troszke za duzo wyplilam … ale nie narzekam … po cichu doszlam do siebie do pokoju i pozozylam się spac …


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:27, 08 Paź 2006 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Tree Hill - RPG Strona Główna » Strefa Mieszkalna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin