Dom Nathana Smitha

- Tak. - odparłem - Z dwoma dziewczynami - dodałem - Szczerze mówiąc kiedy zapukałaś to myślałem, że to właśnie Haley idzie... - usmiechnalem sie lekko.

Post został pochwalony 0 razy

- Aaa... Haley- mruknelam- Widze ze szybko o mnie zapomniales..- powiedzialam biorac duzy lyk piwa

Post został pochwalony 0 razy

- Szybko...? - Cicho odkaszlnąłem, po czym wzialem łyk piwa - Rok temu rozwiedli się moi rodzice, a ratować ich probowalismy z Alice okolo 3 miesiace przed rozwodem...faktycznie szybko... prawie rok nie mialem dziewczyny od czasu naszego rozstania - warknalem.

Post został pochwalony 0 razy

- No widzisz, za to ja o Tobie nie zapomnialam, nawet wtedy kiedy tu przyjechalam- powiedzialam odstawiajac piwo- Nawet nie starales sie zeby do mnie zadzwonic, nic, kompletnie nic, poprotu zapomniales ze istnieje- powiedzialam stanowczo- A obiecales ze bedziemy przyjaciolmi, yhy nawet tego dotrzymac nie potrafiles- wydusilam z siebie

Post został pochwalony 0 razy

- Uznalismy, ze na odleglosc nie ma sensu ciagnac naszego zwiazku, prawda? - warknalem - Myslisz, ze nie probowalem sie z Tobą skontaktowac? Dzwonilem do Ciebie, ale jak sie okazalo zmienilas numer komorki. Potem stwierdzilem, ze tak łatwiej będzie zapomniec! - dodalem.

Post został pochwalony 0 razy

- Wybacz ale komorka to nie jedyny sposob kontaktowania się- mruknelam- Jest takie cos jak mail ale Ty chyba serio za szybko chciales zapomniec, nie mowie juz o jakim kolwiek związku, ale samym fakcie ze wypadaloby- dodalam- A co, moich maili tez nie dostawales? Pisalam do Ciebie niemalze codziennie dopuki zdalam sobie sprawe ze masz mnie w dupie- warknelam

Post został pochwalony 0 razy

- Przez pierwsze dwa miesiące czytałem te emaile... Potem przestałem, bo wiedziałem, że nigdy nie będziemy razem.. - mruknalem - Wiedzialem, ze to jest bez sensowne łudzenie się. A ja nie chciałem się już więcej łudzić... Po za tym, będąc u rodziców nie zawsze miałem możliwość odpisania. Moi rodzice robili cyrki, dosłownie, cyrki! wierz mi, ze nigdy nie chcialabys czegos takiego przezyc!

Post został pochwalony 0 razy

- Wiesz co, wole juz miec klocacych sie rodzicow niz matke alkoholiczke, ojca, ktory sie zacpal i tak spieprzonego zycia jakie mialam- powiedzialam glosniej- Nie ludzilam sie wcale, poprostu chcialam utrzymac znajomosc, ale widocznie tylko ja mialam takie checi. I dobrze wiedzialam ze nie ma juz zadnych szans i nie musisz mi tego uswiadamiac do cholery- powiedzialam podenerwowana

Post został pochwalony 0 razy

Alice słyszała ich krzyki aż u siebie w pokoju. Wiedziała, że nie powinna interweniować. Ale to wszystko brało nad nią góre. W końcu zeszła na dół.
- Powiem wam tylko jedno - zaczęła - Jeśli by wam obojgu aż tak bardzo zależało, wasz związek by przetrwał. Chcieć to móc. Zapamiętajcie to sobie raz na zawsze - warknęła, po czym ruszyła w stronę schodów, jednak zawróciła i dopowiedziała: - Uważacie się za dorosłych ludzi... powinniście więc wiedzieć, że kłótnia nie prowadzi do niczego dobrego. Kiedyś byliście dla siebie bliskimi ludźmi. Jeśli tak mają teraz wyglądać wasze kontakty, to oznacza, że chcecie zepsuć resztkę dobrych wspomnień. Uważacie to za dobre rozwiazanie? - Alice stanęła i czekała na ich reakcje.

Post został pochwalony 0 razy

- Wiesz co Alice, masz racjie, szkoda czasu na takich palantow jak mezczyzni- powiedzialam i wstalam. Rzucilam lekki usmiech do Alice i wyszlam zamykaajc za soba drzwi

Post został pochwalony 0 razy

Alice spojrzala na wychodzaca Meg, po czym na Nathana. Bez słowa ruszyła na górę i trzasnęła drzwiami do swojego pokoju.

Post został pochwalony 0 razy

- Zajebiście!!! - warknąłem, po czym musialem się iść wyładować więc wyszedłem na podwórko. Zacząłem obijać piłkę i rzucać nią do kosza.

Post został pochwalony 0 razy

Umówiłem się z Gemm na spotkanie, mieliśmy porozmawiać o Arthurze i Alice... Wyszedlem z domu i ruszylem w strone parku.

Post został pochwalony 0 razy

-Gdzie znów wychodzisz? - spytałem siostry, która kolejny raz wymykała się pod wieczór z domu. Z zainteresowaniem czekałem na jej reakcje i odpowiedź.

Post został pochwalony 0 razy

Alice obejrzała się za siebie. W jej oczach można było zauważyć rozstarniegnie i zamyślenie - Do Nat... - odparła w końcu, patrząc uważnie na brata.

Post został pochwalony 0 razy

- Nie powiesz mi, że cały czas tak się sumiennie uczycie - odparł Mathan, po czym zauważył tajemniczy wzrok siostry - powiesz mi, co się dzieje? - poprosił.

Post został pochwalony 0 razy

- Nat ma problemy, muszę ją wspierać. - odparła siostra - Przepraszam, wiem, że zaniedbuje trochę Ciebie i że rzadziej gadamy...ale zrozum mnie. To moja przyjaciółka, ona też poświęciła by wszystko aby mi pomoc - dodała, po czym narzuciła na siebie kurtke.

Post został pochwalony 0 razy

- Rozumiem, że wrócisz nad ranem?

Post został pochwalony 0 razy

- Postaram się. Ale w razie czego biorę książki, aby na uczelnie isć od Natalie - usmiechnela sie lekko siostra - Dobranoc - odparla, po czym wyszla.

Post został pochwalony 0 razy

Westchnalem tylko cicho pod nosem, po czym wrocilem do salonu.

Post został pochwalony 0 razy