Dom Gemmy Quarier

Gemmy obudziła się. Wyjrzała przez okno.
- Ale już późno... - mruknęła i przebrała się. Zbiegła na dół po schodach i weszła do kuchni. Zrobiła sobie kawę i kanapkę z serem. Szybko skonsumowała śniadanie i wypiła kawę.

Post został pochwalony 0 razy

Arthur usłyszał Gem. Zszedł na dół.
- Zrób mi kawę - powiedział i usiadł na krześle koło okna.

Post został pochwalony 0 razy

Gem westchnęła cicho i zalała kawę Arthurowi.
- Kiedy macie następną próbę?

Post został pochwalony 0 razy

- Nie wiem. Może dzisiaj u Sama w garażu... Chcesz przyjść? - zapytał

Post został pochwalony 0 razy

- Nie mam nic innego do roboty... Mogę przyjść - odparła uśmiechając się.

Post został pochwalony 0 razy

Jeszcze chwilę porozmawiali.
Arthur spojrzał na zegrek.
- Zaraz musimy iść - mruknął

Post został pochwalony 0 razy

- No to chodźmy. Przejdziemy się po mieście i pójdziemy do niego - powiedziała.
Po chwili oboje wyszli z domu.

Post został pochwalony 0 razy

Po jakimś czasie Arthur i Gem wrócili do domu. Gem od razu pobiegła do swojego pokoju. Rzuciła sie na łóżko. Była bardzo zmęczona. Leżała jeszcze chwilę myśląc o Samie po czym zasnęła.

Post został pochwalony 0 razy

Wszedł do swojego pokoju i usiadł przy biurku. Patrzył za okno i rozmyślał. Czuł, że Gem zaczęła podobać się Samowi. I to z wzajemnością...

Post został pochwalony 0 razy

Dziewczyna otworzyła oczy. Obudził ją dźwięk dzwonka w komórce. Sięgnęła ręką na biurko.
- 1 nieodebrana wiadomość... Daliby ludziom pospa... - urwała. Dokończyła czytać wiadomość. Przeczytała ją po raz drugi, a potem trzeci. Uśmiechnęła się sama do siebie i szybko "doprowadziła się do stanu używalności". (xD)
Zbiegła na dół. W drodze do drzwi porwała z wieszaka płaszcz i torbę zrzucając przy okazji skórzaną kurtkę Arthura. Wybiegła z domu...

Post został pochwalony 0 razy

Doszli pod dom. Stanęli przed furtką i patrzeli sobie w oczy. Zapadła cisza.
- No to... Cześć - powiedziała nie spuszczając wzroku.

Post został pochwalony 0 razy

- Cześć - odparł i podali sobie dłonie. Stali tak jeszcze chwilę nie odrywając ich od siebie w ciszy. Po chwili Gem zniknęła za drzwimi domku...

Post został pochwalony 0 razy

- Cześć - odparł i podali sobie dłonie. Stali tak jeszcze chwilę nie odrywając ich od siebie w ciszy. Po chwili Gem zniknęła za drzwimi domku... Sam odwrócił się i poszedł w stronę miasta.

Post został pochwalony 0 razy

Gemmy siedziała całą noc przy oknie. Nie mogła zasnąć. Odczuwała pewien niepokój. Zbiegła na dół, wyszła z domu i szybko zaczęła iść w stronę miasta.

Post został pochwalony 0 razy

Odprowadzilem Gemm
- To co, do jutra - powiedzialem. Pocalowalem ją w policzek po czym szybko oddalilem się od jej domu.

Post został pochwalony 0 razy

Gemmy patrzyła na znikającą w mroku postać Nathana. Czuła do niego coraz większą niechęć. Weszła do domu. Powiesiła płaszcz na wieszaku. Weszła po schodach na górę i zamknęła się w pokoju. Usiadła a parapecie i patrzyła w gwiazdy...

Post został pochwalony 0 razy

Gemmy siedziała na parapecie aż do południa. Potem spojrzała na drzwi. Miała ochotę gdzieś pójść. Spojrzała na telefon. 12 nieodebranych...
- Nathanek się dobijał... - mruknęła i schowała telefon do kieszeni. Wzięła torbę i zeszła na dół. Zerwała płaszcz z wieszaka i wyszła z domu...

Post został pochwalony 0 razy

Przyszedłem pod dom Gemmy. Musialem z nią porozmawiać, i to jak najszybciej. Zadzwoniłem do drzwi jej domu. Otworzył brat, na pytanie, czy Gemm jest w domu, odpowiedział, że jej nie ma. Poprosiłem go, aby jego siostra się ze mną jaknajszybciej skontaktowała, po czym ruszyłem na miasto...

Post został pochwalony 0 razy

Gemmy wróciła do domu. Rzuciła w kąt torbę i poszła do siebie. Usiadła na łóżku.

Post został pochwalony 0 razy

Dotarłem pod jej dom. Podszedłem do dzwi, po czym zapukałem dosyć głośno.

Post został pochwalony 0 razy