Dom Brooke Davis.

Polozyl mnie delikatnie do łóżka,po czym nakrył nas kołderką. Byłam tak zmeczona zreszta jak on -DObranoc-powiedzialam.

Post został pochwalony 0 razy

- Dobranoc Kochanie - po chwili zasnalem z wtulona we mnie Brooke

Post został pochwalony 0 razy

Wspaniałe uczucie budzić sie rano obok kobiety która kocham. Cicho wstałem z łozka zeby jej nie budzic i poszedłem pod prysznic. Kiedy wrociłem jeszcze spała. Ostatnio to Brooke zrobiła nam sniadanie wiec tym razem postanowiłem sie jej odwdzieczyc. Poszedłem do kuchni i otworzyłem lodowke. Nie bylo w niej za duzo rzeczy. Widac ze niedawno sie wprowadziła. - chyba bede musiał jej zrobic zakupy - pomyslalem. Było jednak wczesnie i narazie nie chciało mi sie nigdzie wychodzic wiec zrobiłem jakies kanapki. - starałem sie - i wróciłem z nimi do łozka. Zastanawiałem sie chwile czy mam ja budzic bo wygladala jakby sniło jej sie coś miłego. Nie miałem serca przerywac jej snow wiec połozyłem kanapki na szawce. Znalazłem jakąs kartke i napisałem na niej:

" Tak słodko spałas wiec nie chcialem Cie budzic. Pojechalem do sklepu. Mam nadzieje ze kanapki beda Ci smakowac. Kocham Cie :*"

Połozyłem kartke obok sniadania. Ubrałem sie i pojechałem do sklepu.

Post został pochwalony 0 razy

Wszedłem do domu i od razu poszedłem do kuchni. Wyjąłem zakupy z toreb i wsadziłem wszystko do lodowki. Wrociłem do sypialni. Brooke juz nie spała. Akurat konczyła jest sniadanie ktore jej zrobiłem. Połozylem sie obok niej i dałem małego buziaka - Dzien dobry kochanie - powiedzialem.
Lezelismy jeszcze godzine przytuleni rozmawiajac o wszystkim i o niczym. Kolejna noc spedziłem poza domem i Matka pewnie zrobi mi awanture wiec pozegnalem sie z moim Słoneczkiem i pojechałem do domu.

Post został pochwalony 0 razy

Po wyjeżdzie Andiego znowu zasnełam,miałam lekkiego kaca i idący za nim ból glowy. Gdy sie obudziłam,poszlam pod prysznic i myjąc się myslalam o wczorajszym wieczorze i nagle zdrętwiałam...-O kurwa! nie zabezpieczylismy się-krzyknełam.Syzbko wyszlam spod prysznica i zaczełam sie zastanawiac co mam teraz zrobic...probowalam zachowac spokoj ale jakos mi nie wychodziło to za bardzo.

Post został pochwalony 0 razy

Dlugo myslalam...i postanowiłam pojechac do Hales w koncu nie mam nic do stracenia.

Post został pochwalony 0 razy

Przyjechalam do domu i poczułam straszny glod wiec zadzwoniłam po pizze.Po 30 min przyjechało moje jedzenie.Zjadłam pol i byłam pelna...-Głód...to pierwszy objaw ciazy-powiedziałam.-O boze jaka ja jestem glupia...-pomyslalam.

Post został pochwalony 0 razy

Przebudzilam się dopiro o 11...nudny i samotny niedzielny poranek. Zauwazylam,że ostatnio bardzo duzo śpie. Po tym wieczornym spacerze,gdy wrocilam do domu to byłam zupelnie wykonczona,więc szybko zasnełam i nie myslalam o tym co się wydarzylo i co moze sie jeszcze wydarzyc..

Post został pochwalony 0 razy

Chwile jeszcze polezałam po czym pomyslałam,że dawno nie byłam w kosciele,więc swstałąm wyszykowałam się,wsiadłam w samochod i pojechałam...

Post został pochwalony 0 razy

Dostalem smsa od Brooke akurat jak wysiadałem z samochodu pod jej domum. - Co za wyczucie - pomyslalem i podszedlem do jej drzwi. Zapukałem kilka razy i nagle drzwi sie otworzyli i stanela w nich Brooke.
- Witaj Kochanie - powiedzialem i pocalowalem ja na powitanie

Post został pochwalony 0 razy

-Czesc-powiedziałam dosc oschle.-Wejdz bo widze ze zmarzłes.

Post został pochwalony 0 razy

- No troche zmarzłem - powiedzialem i usiadłem obok niej na sofie w salonie - mialem beznadziejny dzien - powiedzialem - w sumie ciesze sie ze na koniec moglem sie z toba spotkac

Post został pochwalony 0 razy

-A co sie stalo,że był taki zly-zapytalam.-Zrobic CI gorąco czekolade-zapytałam.

Post został pochwalony 0 razy

- Nie, nie musisz. Wazne ze kestes teraz przy mnie - powiedzialem - wiesz tak w zasadzie nie chce o tym mowic poki jeszcze sam niczego nie wiem. - złapalem ja za reke - a Ty czemu taka cicha jestes? - zapytalem bo wydawalo mi sie ze cos ja meczy

Post został pochwalony 0 razy

-Nie nic sie nie stalo-powiedzialam,nie chcialam go martwic,ale po chwili pomyslalam ze czemu ja mam tylko chodzic taka przybita-Kochalismy sie wczoraj bez zadnego zabezpieczenia-wyrzucilam szybko z siebie.

Post został pochwalony 0 razy

Nagle zastygłem
- Przeciez nie... znaczy sie ja... - nie mogłem wykrztusic z siebie zadnego sensownego zdania . jedyne co teraz myslalem to "Jebany przerywany". - ale jest jeszcze za wczesnie zeby cos stwierdzic. Przeciez to bylo dopiero wczoraj. Wiesz sa takie tabletki na takie sytuacje - prawie krzyczalem - pojedziemy jutro do lekarza i on nam powie co mamy zrobic!

Post został pochwalony 0 razy

-Nie krzycz na mnie!! przeciez to nie jest tylko moja wina?-tez zaczełam krzyczec i jak to zwykle ja,popłakałam się.

Post został pochwalony 0 razy

- Nie Kochanie przepraszam - powiedzialem - wiem ze to nie twoja wina. Poprostu jestem przerazony ta cala sytuacja.

Post został pochwalony 0 razy

-A myslisz,że ja sie nie boje?! Jestem przerazona na smierć i nie chce zostac z tym sama-powiedziałam przytulają się do niego.

Post został pochwalony 0 razy

- Słoneczko nigdy nie zostaniesz sama - powiedzialem głaszczac jej włosy - Jakos sobie poradzimy. Ale chyba..... - przerwalem w polowie bo nie bylem pewny. Wczorajk tyle sie działo ze juz sam nie wiem czy skonczylem w niej czy nie. - Kocham Cie Brooke

Post został pochwalony 0 razy