Dom Andy'ego McGee

Wszedlem do domu i Mama od razu rzucila mi sie na szyje. Chwile z nia rozmawialem ale musiala jechac do pracy. Pocałowala mnie w czolo jak to robia matki i powiedziala : "Ciesze sie ze juz wrociles".
Kiedy wyszla jeszcze chwile siedzialem w kuchni i zastanawialem sie z kim najpierw musze sie zobaczyc.
Poza Tree Hill wogole nie gralem w kosza wiec postanowilem przejsc sie na boisko i tam wszystko dokladnie przemyslec. Zabralem z lodowki kawalek jakiegos ciasta, wode i wyszedlem z piłka w strone boiska.

Post został pochwalony 0 razy

Po wyjsci spod prysznica ubralem sie i zszedlem do kuchni zrobic sobie cos do jedzenia. W lodowce znalazlem jakas zupe wiec odgrzalem ja i zjadlem. Podczas mojego wyjazdu brakowalo mi obiadow mojej mamy. Po zjedzeniu umylem po sobie naczynia i usiadlem w salonie. Zastanawialem sie co powiem Haley jak ja zobacze. Moze jest jeszcze na mnie zla za ten moj ostatni wybryk. Mam nadzieje ze mi wybaczy i zaczniemy wszystko od nowa.
Po 10 minutach ogladania telewizji postanowilem przejsc sie. Jednak troche tesknilem za Tree Hill...

Post został pochwalony 0 razy

Wrocilem do domu bardzo zmeczony wiec po szybkim prysznicu od razu wskoczylem do lozka. Cieszylem sie ze udalo mi sie spotkac Izzy i przekazac jej wiesci o Lukasie. Jutro musze pogadac z Nathanem na temat druzyny a potem zostaje juz tylko moja Haley. Z mysla o niej zasnalem...

Post został pochwalony 0 razy

Po szkole chcialem sie troche pouczyc zeby nie miec wiekszych zaleglosci. Po godzinie nauki postanowilem przejsc sie na boisko. Mam nadzieje ze uda mi sie zalatwic dzisiaj wszystkie sprawy...

Post został pochwalony 0 razy

Zjadlem mala kolacje i wrocilem do swojego pokoju dalej sie uczyc. Po 20 minutach zasnalem z ksiazkami na poduszce...

Post został pochwalony 0 razy

Szkola potrafi wymeczyc. Terez jak nie ma Lukasa czuje sie w niej samotny. Nie widzialem dzisiaj Nathana i Haley. Na lekcjach strasznie sie nudzilem. Podobno po 15 minutach lekcji czlowiek przestaje myslec o wykladzie i zaczyna planowac dzien po szkole. Ja go planowalem juz jadac do szkoly. Chcialem wpasc do domu cos zjesc i od razu po tym na boisko i do Nathana. Jednak po powrocie do domu nie mam na nic sily. Zjadlem obiad i poszedlem do salonu zobaczyc czy leci cos ciekawego w telewizji. Wlaczylem kanal muzyczny i nawet nie wiem kiedy zasnalem...

Post został pochwalony 0 razy

Dotarlem do domu Andy'ego. Podszedlem do drzwi i nacisnalem przycisk (dzwonek:P)

Post został pochwalony 0 razy

Zbudzilem sie bo ktos zadzwonil dzwonkiem. Podnioslem sie z z sofy i poszedlem otworzyc. To byl Nathan, ucieszylem sie bo sam planowalem do niego wpasc.
- Czesc Nathan - powiedzialem zaspanym glosem - wejdz

Post został pochwalony 0 razy

- Obudzilem cie? - spytal Nathan wchodzac do srodka.

Post został pochwalony 0 razy

- Dobrze zrobiles bo nie powinienem spac za dnia. - odpowiedzialem siadajac na sofie. - Co cie do mnie sprowadza? Tak wlasciwie to ciesze sie ze wpadles bo sam mialem zamiar cie odwiedzic.

Post został pochwalony 0 razy

- W sumie to przyszedlem tak o pogadac - powiedzialem - sluchaj..wiesz kiedy Luke wraca?

Post został pochwalony 0 razy

- Nie mam pojecia, ale mam nadzieje ze nie dlugo - odpowiedzialem i sciszylem telewizor zeby nie zagluszal nam rozmow - Chcialem cie przeprosic ze nie bylo mnie na treningu. Mam nadzieje ze nadal moge liczyc na przyjecie do druzyny?

Post został pochwalony 0 razy

- Jasne... - powiedzialem - W sumie na pierwszym spotkaniu i tak bylo malo osob... cóz... a czemu cie nie bylo? - spytalem

Post został pochwalony 0 razy

- To sie ciesze - Nie wiedzialem co mam odpowiedziec na pytanie Natha wiec powiedzialem - cos mnie zatrzymalo. - Odpowiedzialem i zeby szybko zmienic temat zapytalem - a co tam wogole u ciebie? jak tam z ci sie uklada z Gemmą?

Post został pochwalony 0 razy

- Ostatnio w ogóle się nie układa - mruknalem.

Post został pochwalony 0 razy

- Czemu? Co sie stało? - zapytalem zdziwiony - wygladaliscie na udana pare.

Post został pochwalony 0 razy

- Bo tak bylo do niedawna - powiedzialem - Teraz cos sie popsulo... niby jest wszystko ok ale w ogóle przestaliśmy się widywać.. nie wiem co jest grane...

Post został pochwalony 0 razy

Bylem wstrzasniety słowami Nathana
- Moze uda sie wam jeszcze wszystko naprawic? - zapytalem

Post został pochwalony 0 razy

Chcialem wierzyc w to, co powiedzial. Ale nic na to nie wskazywalo.
- Być może i tak...ale to chyba nie będzie to co było do tej pory.. To już nie jest to, co nas łączyło kiedyś - stwierdziłem.

Post został pochwalony 0 razy

- Przykro mi - odpowiedzialem szczerze - i co teraz zrobisz? Bedziesz walczyl aby to wszystko naprawic czy dasz sobie z tym spokoj?

Post został pochwalony 0 razy