Znaleziono 216 wyników

- Ja rowniez mam taka nadzieje - usmiechnela sie i poszla w druga strone, w strone domu.

- Nie, mozesz byc pewny ze to byl komplement - usmiechnela sie i spojrzala na zegarek - Oj, bede sie musiala juz powoli zbierac... -

(ehh, wiesz jak jest Sad

)

- Pff, to miał być komplement - usmiechnela sie.

Spojrzała na niego z lekkim rozbawieniem.
- To widać - uśmiechnęła się.

- Hm, raczej nic nie moglbys zrobic, bo nie wstydze sie tego, ze wychowywali mnie obcy ludzie, byli dla mnie dobrzy... A zresztą - uśmiechnęła się i spojrzała na niego z ukosa - Nie sądzę, żebyś chcia ...

- Moi przyjaciele byli kiedyś dla mnie jak rodzina, a teraz... Wszyscy mają do mnie żal i pretensje... - westchnęła - A co do rodziców... Może miałabym do nich większe przywiązanie, gdyby nie to, że s ...

- Nie do końca... Z przybranymi rodzicami zbyt dobrych kontaktów nie miałam, a brat przeprowadził się wraz ze mną, tyle że teraz go gdzieś wywiało. Bardziej tęsknię za tym, co kiedyś łączyło mnie z pr ...

- Hmm, na pewno to sie zmieni, bo ludzie którzy tu mieszkają są wspaniali - uśmiechnęła się - Ale przyznam, że sama nie wiem dlaczego się tak czuje... Tęsknię za rodzinnym miastem no i wogóle... - wzr ...

- Od września... Niby sporo czasu, ale jakoś nie moge przywyknąc - westchnęła - A tobie jak sie tu podoba? -

Uścisnęła jego rękę.
- Isabel. Miło mi - uśmiechnęła się - Długo tu mieszkasz? -

- Jeszcze pierwsza, humanistyczna... A ty? - uniosła brwi. Widać było, że jest od niej starszy.

Wyjęła z uczu słuchawki i przyjrzała mu się.
- Hmm, pewnie z widzenia w szkole... - zmrużyła oczy, żeby lepiej sobie przypomnieć

Nagle poczuła na sobie czyjś wzrok. Otworzyla oczy i zobaczyla chlopaka, ktorego wczesniej znala tylko z widzenia. Spojrzala na niego pytajaco.
- Hm, tak? - spytała lekko zaskoczona.

Izzy udała się do parku. Usiadła na jednej z ławek i włożyła słuchawki do uszu. Zamknęła oczy i wsłuchiwała się w piosenkę.
"Strange days have found as..."
Usłyszała. Delikatnie uśmiechnęł ...

Dni mijały powoli. Isabel żyła tak jak dotychczas, chodziła do szkoły, uczyła się i robiła inne standardowe zajęcia. Niestety nie było okazji do spotkać z Lucasem, przez co coraz bardziej za nim tęskn ...

Dom nie jest duży, więc z paroma wskazówkami jakoś dotarli do jej pokoju. Obydwoje usiedli na łóżku. Mieli sobie tyle do powiedzenia.
Rozmawiali ze sobą przez pół nocy robiąc co jakiś czas przerywni ...

- Tak jakos wyszlo - powiedziala i polozyla mu glowe na ramieniu. Tak bardzo za nim tesknila.
- Wejdz, co bedziemy stac tak w przejsciu - weszli razem do domu. Oparla swoje czolo jego skron.
- Tesk ...

- Już cię wpuszczam - uśmiechnęła się po czym zeszła z okna spowrotem do pokoju, zeszła po schodach i otworzyla drzwi. Spojrzala na siebie. Nieumalowana, z lekko potarganymi wlosami, w bieliznie i kos ...

- Chyba nie bedzie tak zle - usmiechnela sie lekko i odgarnela wlosy z twarzy - Milo, ze przyszedles - dodala z usmiechem

Isabel lezala w lozku. Czytala "Nikt nie wyjdzie stad zywy" po raz setny. Nagle usłyszała dźwięk gitary. Podniosła się i podeszła do okna. Otworzyła je i usiadła na parapecie. Chłodny wiatr ...