Plaża

- Mozesz byc pewna ze nie zapomne tej kapieli do konca zycia. Musimy to powtorzyc - powiedzialem. Ubralem spodnie i wyciagnalem telefon zeby zobaczyc ktora godzina. - O cholera - powiedzialem cicho. Brooke dzwoniła kilka razy i była u mnie w domu. - Cele bylo miło ale musze jechac.... - nie wiedzial;em czy mam jej powiedziec o Brooke bo balem sie jej reakcji - cos załatwic. Odwiezc cie do domu? - zaproponowalem - Mam nadzieje ze zobaczymy sie jutro?

Post został pochwalony 0 razy

-hehe ja mam nadzieje ze azpamietasz-usmiechnelam sie-nie musisz mnie odwozic przyjde sie miom ze troche zmarzlam to moze sie jeszcze troche dotlenie.

Post został pochwalony 0 razy

- No to do jutra - powiedzialem - Jeszcze raz dziekuje za mily wieczor. Do jutra - powiedzialem i poszedlem w strone samochodu. Po drodze wyciagnalem telefon i probowalem zadzwonic do Brooke ale miała wylaczony telefon.

Post został pochwalony 0 razy

Pozegnalam sie z Andym po czym oddalilam w strone domu...

Post został pochwalony 0 razy

Wyjechałam od Hales,bylam taka zdesperowana...Jechałam bardzo szybko,juz wszystko bylo mi obojętne,nawet mogłam umrzec,przejezdzałam na czerwonych swiatlach,az w koncu pomyslalam co ja wlasciwie robi i do czego tak wlasciwie zmierzam...-Ale ja jestem chora!-krzyknełam.Wysiadlam z samochodu i poszlam polezec na plazy.Chciałam wszystko przemyślec na spokojnie,lecz nie za bardzo mi sie to udawało.

Post został pochwalony 0 razy

Nikogo nie bylo na plazy,więc gadałąm sama do siebie jak jakas obłąkana i pomylona:- Czym ja sobie na to wszystko zasluzyla?- i wpadlam w histeryczny ryk.-Nie moge nikomu o tym powiedziec,musze to przemilczec...bo przeciez co ludzie powiedzą?!.

Post został pochwalony 0 razy

źle sie czulam...ogarnełam się ,poszlam w strone samochodu i pojechalam do domu.

Post został pochwalony 0 razy

Kaate przyszła na plażę odpocząć i pomyśleć. Tyle sie zdarzyło w ciągu tego tygodnia, ze sama nie mogła w to jeszcze uwierzyć. W duchu cały czas zastanawiała się, czy ktoś do niej zadzwoni... czy uda jej się skontaktować z rodziną.
Położyła się na piasku. Słońce mocno świeciło, więc było ciepło. Ściągnęła bluzkę. Uśmiechnęła się do siebie wyobrażając sobie mine kogoś, kto mógłby ją teraz zobaczyć - glany, jeansy i stanik... hhmmm ciekawe połączenie. Roześmiała się i zamknęła oczy.

Post został pochwalony 0 razy

Przez jakis czas spacerowalismy brzegiem plazy w milczeniu,wcale mi to nie przeszkadzalo.Nie chcialam rozmawiac,bo wiedzialam jak to moze sie skonczyc...w koncu przerwalam tą ciesze.-Usiadżmy na piasku-powiedzialam.-Zmęczylam sie troszke-usmiechnelam sie.

Post został pochwalony 0 razy

-Nic mi nie bedzie -powiedzialam.-Nie raz siedzialam na samym piasku z.....-nie chcialam konczyc,bo na sama myśl chciało mi sie płakać.-Siedzialam z przyjaciolmi-dokonczylam. Co ja wlasciwie mowie,przeciez ja juz nie mam zadnych przyjaciol,kiedys ich mialam ale to juz jest tylko przeszlosc.

Post został pochwalony 0 razy

Gdy poczułam,ze Jason mnie obejmuje...same łzy zaczeły mi naplywac do oczu. W pewnej chwili powiedzial mi ze mu na mnie zalezy,lecz za bardzo nie byl tego pewien.Postanowilam to zostawic bez komentarza,zupelnie tak jakbym tego nie uslyszala.-Przepraszam,że jestem taka małomówna,ale chyba sam rozumiesz...jeszcze nie potrafie o tym rozmawiac,ale gdy bede gotowa...-nawet nie dokonczylam,a łzy zaczely mi splywac po policzkach.

Post został pochwalony 0 razy

-jednak nie jestem sama-pomyslalam.Jason ciagle do mnie mowil,smiał się co powodowało ze czulam sie lepiej.Ile czasu to bedzie jeszcze trwalo? Przeciez ja zyje nadzieja,ze Andy wroci i bedzie tak jak kiedys...Szlismy jeszcze dlugo przez plaze objeci .

Post został pochwalony 0 razy

Podjechaliśmy na parking przed plazą. Wyciągnąłem z bagażnika dwa piwa
- Nie musze Ci mowic gdzie jestesmy- powiedzial z usmiechem kiedy wyszla z auta

Post został pochwalony 0 razy

- Nie no wiem ze jestem tu nowa ale jeszcze wiem co to jest plaza- usmiechnelam sie- To jak, idziemy na maly piknik tak?- spytalam patrzac na piwa

Post został pochwalony 0 razy

Zasmialem się
-Zgadlas, mozna to nazwac piknikiem- powiedzialem wyciagajac cos jeszcze- Nie mam zamiaru Cie upic, ale pomyslalem ze lubisz sobie popic- pokazalem jej czystą

Post został pochwalony 0 razy

- Czy ja wygladam na pijaczke?- spojrzalam na niego z rozbawieniem- No jasne, a kto teraz pic nie lubi- mrugnelam do Niego i poszlam na plaze

Post został pochwalony 0 razy

- No fakt- zasmial sie i rozejrzal sie za jakims fajnym miejcem- Chodzmy tam- wskazalm miejce pod jakims drzewem- Ladnie tu- zauwazyl

Post został pochwalony 0 razy

- Piknie- usmiechnelam sie i obrecilam wokół siebie. Usiadlam na piasku i oparlam sie o drzewo- Opoiwedz mi coś o sobie- powiedziałam kiedy usiadł koło mnie

Post został pochwalony 0 razy

- Hmmm- zastanowilem sie- No wiec musze Ci powiedziec ze nic ciekawego, zylem sobie w sierocincu z moja starsza siostra az w koncu wyjechalismy- powiedzialem jej i zabralem jedna piwo. Drugie podalem Megan.

Post został pochwalony 0 razy

Zrobiło mi sie go żal. Zrobiłam smutną minę
- Ja też nie dokońca byłam szczesliwa, tata zginał bo zaćpał się herioną, kłóciłam się z matką i zwiałam- "po co ja mu to mówię, nikt nie może miec gorzej niż on"- pomyslałam i spojrzałam na Niego

Post został pochwalony 0 razy