Park

- no tez tak mysle - poparlam jego slowa - wiec wracamy -

Post został pochwalony 0 razy

Stanalem przy samochodzie i stwierdzilem ze ta randka to byl jeden wielki nie waypal. Zalezy mi na Haley i mam nadzeje ze da mi druga szanse.
- Ciesze sie ze moglismy sie znowu spotkac. - cos powiedziec musialem. Zamknalem za nia drzwi, okrazylem samochod - wyzywajac sie w myslach - i wsiadlem do srodka. Ruszylismy...

Post został pochwalony 0 razy

Gem szła ciemną uliczką. Usiadła na ławce i wsłuchiwała się w ciszę. Po chwili wyciągnęła z kieszeni paczkę papierosów i zapaliła jednego. Zastanawiała się co zrobić, aby swatać Artura i Alice. Po jakimś czasie wyszła z parku.

Post został pochwalony 0 razy

Zatrzymała się w pobliżu parku. Wysiadła wypuściła psy. Wzięła łyk wody, włączyła odtwarzacz i zaczęła biegać. Psy podążały za nią.

Post został pochwalony 0 razy

Kiedy była już pożądnie rozgrzana, wyciągnęła wodę i napiła się. Psy były juz trochę znudzone, więc zaczęła się z nimi bawić rzucając im kija, żeby aportowały.

Post został pochwalony 0 razy

Kiedy zmęczone psiaki patrzyły z utęsknieniem w stronę samochodu pozwoliła im wsiąść i odwiozła je do domu.

Post został pochwalony 0 razy

Przyszlam do parku, to tutaj wczoraj spotkalam sie z Andym. Usiadlam na jednej z lawek i zaczyelam myslec o nim .

Post został pochwalony 0 razy

Siedzialam juz w parku bardzo dlugo, wiec postanowilam wrocic do domu. Zrobilo sie ciemno i nie bylo az tak cieplo.

Post został pochwalony 0 razy

Biegłem nie myslac o tym ze nie zamknalem za soba drzwi i ze samochodem byloby szybciej... Poprostu bieglem zeby zobaczyc sie z moja Haley. Nie mialem pojecia gdzie teraz jest. Wbiegłem do parku ale niestety nie bylo jej tam. Ruszylem bez namysłu do jej domu. Mam nadzieje ze tam ja znajde.

Post został pochwalony 0 razy

Nathan wraz z ALice szli w milczeniu powoli po parku. Nathan zastanawiał się, jak zagadać siostrę, jednak nic nie przychodziło mu do głowy...
- Kiedy zaczyna się twój rok na studiach?

Post został pochwalony 0 razy

- 1 października - powiedziała Alice - Zacznie się... już się boję - dodała.

Post został pochwalony 0 razy

- Bęzie dobrze... zawsze byłaś dobrą uczennica, i tym razem pójdzie ci dobrze - usmiechnalem sie cieplo.

Post został pochwalony 0 razy

- Mam nadzieje- powiedziala - Idziemy na plaze? - spytala - Wiesz, że szum morza zawsze działał na mnie kojąco... - usmiechnela sie.

Post został pochwalony 0 razy

- Jasne, chodzmy- usmiechnal sie Nathan i ruszyli w strone plazy.

Post został pochwalony 0 razy

Zatrzymała samochód pod parkiem. Musiała znów przemyślec. To zaczynało trącić tragifarsą, co chwilę musiała być sama i wyciszać się. Tak nie robią ludzie w jej wieku. Zdecydowanie brakowało jej drugiej połówki.
Było już ciemno, mimo to postanowiła się przejśc po parku.

Post został pochwalony 0 razy

"Czas wracać" pomyślała. Poczuła się bardzo samotna... Nawet nie miała komu powiedzieć o tym kretynie, ojcu...
Wsiadła do samochodu i odjechała, postanowiła zrobić jeszcze rundkę po okolicy.

Post został pochwalony 0 razy

Al postanowiła przejśc sie po parku i odświerzyć umysł po całym dniu w szkole, wspominała wakacje spędzone w jej rodzinnym domu w Londynie, czasami myślała nad tym czy nie wrócic tam i zamieszkać z dziadkami,ale nie potarfiła by zostawić rodziców, którzy są dla niej największa podporą. znalazła lawke z której było widać bawiące się dzieci to przypominalo jej dzieciństwo w Londynie, od teraz to miejsce i ta ławka stały sie jej ulubionym miejscem.

Post został pochwalony 0 razy

Izzy udała się do parku. Usiadła na jednej z ławek i włożyła słuchawki iPoda do uszu. Zamknęła oczy. Zaczęła myśleć o wczorajszym wydarzeniu na plaży. Z jednej strony była szczęśliwa, jednak z drugiej Lucas był przystojnym chłopakiem i nie znała go zbyt dobrze, więc nie wiedziała czy dla niego to znaczyło tyle ile dla niej, czy tylko się bawił.
- I o tym myśli Isabel Evans... - westchnęła. Zawsze śmiała się z dziewczyn, które całymi dniami zamartwiały się co myśli o nich dany chłopak. Ona nie miała takiego problemu. Jednak teraz doskonale je rozumiała.

Post został pochwalony 0 razy

Miałem iść prosto do domu, ale od kilku godzin łaziłem bez celu po Tree Hill. I tak oto trafiłem do parku. Chciałem odnaleźć Izzy. Wytłumaczyć jej moje wczorajsze zniknięcie. Miałem nadzieję spotkać ją tutaj.

Post został pochwalony 0 razy

Isabel wsłuchiwała się w każdy takt muzyki. Słuchała spokojnego głosu wokalisty (wszyscy domyślają się kogo ;P). Pomału czarne myśli zaczęły od niej odchodzić.

Post został pochwalony 0 razy