Park

- Leszek... Nie rób mi tego więcej - powiedziałam do psa, który bez przerwy merdał ogonem. Dopiero teraz zauważyłam, że ma złamaną łapę.
- Spójrz, Leszek ma złamaną łapę. W Tree Hill nie ma weterynarza, a mój samochód jest u mechanika... - powiedziałam smutno do chłopaka. Miałam nadzieję, że poraz kolejny mi pomoże.

Post został pochwalony 0 razy

-Wiesz co mam kumpla tutaj który jest weterynarzem zaraz mu es puszcze-powiedział i wyjął komurkę..."Wiesz co mam problem taki tyci mógł byś przyjechać do parku bo znalazłem psa kumpeli i ma złamaną łapke przyjeć prosze tom "
-Już powiedział-On na pewno mnie nie zawiedzie - dodał i uśmiechną się. Po kilku minutach usłyszał znajomy głos.
-TOM!!! TOM!!!-krzyczał "weterynarz"...
-Tu jestem-krzykną Tom...
Po chwili jego kumpel Semir już był przy pacjęcie...

Post został pochwalony 0 razy

- Dzięki. - powiedziałam do weterynarza. Po kilku minutach Leszek był już wyleczony, a weterynarz pożegnał się i poszedł.

Post został pochwalony 0 razy

- Ufff... - odetchnęłam z ulgą. Na szczęście już po wszystkim. - Dzięki za pomoc - uśmiechnęłam się do chłopaka.

Post został pochwalony 0 razy

Gemmy weszła do parku. Po chwili znalazła się przy swojej ulubionej ławce. Rzuciła obok niej torbę i usiadła na oparciu. Wyjęła komórkę. Napisała SMSa i czekała...

Post został pochwalony 0 razy

Sam wszedł spokojnie do parku.
- Pewnie spóźni się... Jak zwykle - mruknął i szedł dalej uliczką. Uśmiechnął się widząc Gemmy siedzącą na ławce.
- Szybka jesteś - uśmiechnął się.

Post został pochwalony 0 razy

- Normalnie rekordy biję - uśmiechnęła się do Sama - Co tam słychać u ciebie?

Post został pochwalony 0 razy

-Nie ma za co lubie pomagać innym-powiedział i odwzajemnił uśmiech-A zwłaszcza tak ładnej dziewczynie jak ty -dodał... nagle wibracje sms "wiesz co tom zapomniałem powiedzieć że ten piesek musi narazie znaczy się ok.przez tydzień poleżeć w domu semi"-Hmm... Semir przysłał esa że Leszek ma ok.przez tydzięń wypoczywa[bć i nie wysilać się, a więc jak go przetransportujemy do twojejgo domku?-zapytał...[/b]

Post został pochwalony 0 razy

- yyyy... No to jest problem.... - odpowiedziałam. - W sumie mieszkam niedaleko. Stąd jekieś 10 minut drogi. Leszek nie jest tak baaaaaardzo ciężki.

Post został pochwalony 0 razy

Spędzili razem całe popołudnie na długiej rozmowie. Gemmy spojrzała na zegarek.
- Późno już - mruknęła niechętnie i wstała. Wzięła torbę.

Post został pochwalony 0 razy

Sam wstał z ławki i uśmiechnął się. Stał chwilę patrząć Gemmy w oczy.
- No to pa - powiedział i pocałował ją w policzek.

Post został pochwalony 0 razy

Gemmy uśmiechnęła się. Spojrzała jeszcze raz na Sama i zaczęła iść w stronę wyjścia z parku.

Post został pochwalony 0 razy

Sam patrzył na odchodzącą Gemmy. Po chwili sam odwrócił się i poszedł w swoją stronę.

Post został pochwalony 0 razy

Gemmy znów pojawiła się w parku. Usiadła na ławce przy wejściu. Czekała w milczeniu na Nathana.

Post został pochwalony 0 razy

Dotarłem do parku. Dostrzegłem Gemmy, siedziala na ławca.
- Hej - usmiechnalem sie do niej lekko.

Post został pochwalony 0 razy

Podniosła wzrok.
- Hey - powiedziała i uśmiechnęła się.

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiedzialem ja zaczac..mimo wszystko trudno bylo zaczac rozmowie po tak dlugim okresie, odkas sie nie widzielismy.
- Co slychac? - spytalem - Masz jakis pomysl odnosnie Arthura i Alice?

Post został pochwalony 0 razy

- U mnie wszystko ok. No niedługo jest ten koncert. Ciągle go przenoszą, ale ten termin jest już pewny... - powiedziała

Post został pochwalony 0 razy

- Alice pewnie z chęcią pójdzie... ja zreszta tez - usmiechnalem sie. - Kiedy?

Post został pochwalony 0 razy

- 18 - powiedziała - Idziesz z Haley?

Post został pochwalony 0 razy