Park

- O moze sie czegos nowego naucze- usmiechnelam sie- Masz moze telefon? Zgadamy sie jakbyscie organizowali jakis mecz

Post został pochwalony 0 razy

-Mam - podałem jej swój numer - No to do zobaczenia na boisku - powiedziałem i pobiegłem do domu

Post został pochwalony 0 razy

Rzogieblismy sie w dwie strony. "Przynajmniej znam juz wiecej osób niz kierowce taksowki..."- pomyslalam i bieglam do domu

Post został pochwalony 0 razy

- Dzięki - wzięłam od chłopaka chusteczke.
- No więc mój pies jest rasy golden retriever. Wabi się Leszek. I jest śliczny Smile

Post został pochwalony 0 razy

-No to zacznijmy tutaj-powiedział-Bo nie warto tracić tak wspaniałego przyjaciela-uśmiechną się do niej...i zaczą iść w strone altanki ktorą narysował

Post został pochwalony 0 razy

Poszłam za chłopakiem. Rozglądałam się we wszystkie strony.
Przecież gdzieś musi być mój pies. Tree Hill to małe miasteczko, więc na pewno go znajdziemy - pocieszałam sama siebie.

Post został pochwalony 0 razy

Łaziliśy w kółko już dobre 3 godziny i nic!!! Byłam wściekła, dobita i bezradna. Ale miałam jeszcze odrobinę nadziei...

Post został pochwalony 0 razy

Nagle uszłyszałam znajome szczekanie...
- To mój pies!!!!!!!!!!!!!!! - krzyknęłam radośnie. Nadzieja, którą powoli traciłam powróciła. Zaczęłam rozglądać się dookoła, ale nie zobaczyłam żadnego psa.

Post został pochwalony 0 razy

Zaczęłam biegać po parku jak szalona. Rozglądałam się wszędzie, ale Leszka nigdzie nie było.
- To na pewno on!!! Gdzieś tu jest!!! - powiedziałam do chłopaka, który patrzył na mnie jak na wariatkę.

Post został pochwalony 0 razy

Zawedrowalam do parku i usialam na jednej z lawek. Nie wiedzialam co robic, trudno jest zachowac sie w takiej sytuacji.

Post został pochwalony 0 razy

Wpadlam do parku,nie moglam dostrzec Hales,wiec postanowilam zawołac ją-Haley!! Gdzie jestes?!-krzyknelam.

Post został pochwalony 0 razy

-uslyszlam jak ktos mnie wola - tutaj - krzyknelam

Post został pochwalony 0 razy

Uslyszalam glos Hales. Dostrzeglam ją na ławce na ktorej czesto siedzialysmy.-Hales...musimy porozmawiac-powiedzialam.-Czas najwyzszy...-dopowiedziałam.

Post został pochwalony 0 razy

- tez tak mysle - przytaknelam, nie moglysmy przeciez tak ciagle "warczec" na siebie, brakowalo mi jej.

Post został pochwalony 0 razy

Szedlem w strone parku. W oddali zobaczylem obok siebie Haley i Brooke. "Nie będe im przeszkadzac" pomyslalem, i wlasnie w tym momencie Hales mnie dostrzegla. Usmiechnalem się do niej, po czym pomachałem. Chwile tak jeszcze patrzylem w ich strone po czym ruszylem w strone swojego domu - Tak będzie najlepiej - powiedzialem sam do siebie - jak dziewczyny sobie w spokoju pogadaja. bez świadkow, w cztery oczy.

Post został pochwalony 0 razy

-Hales...to nie mialo byc tak,przepraszam Cie za wszystko,wiem ze moglam Cie bardzo skrzywdzic,ale brakuje mi naszych rozmow,Twojej obecnosci chocbys siedziala tylko bok mnie i nic nie mowila...-powiedzialam po czym łezka splynela mi po policzku.-Nie klocmy sie juz tak nigdy wiecej-powiedzialam przytulajac ją do siebie.

Post został pochwalony 0 razy

Mi samej splynela lezka - zapomnijmy juz o tym - mruknelam po czym zobaczylam godzine, byla juz pozna- chyba na mnie Brooke juz czas - usmiechnelam sie wycierajac reka jej policzek- spotkamy sie jutro - dalam jej calusa w policzek, po czym wrocilam do domu .

Post został pochwalony 0 razy

-Jaka jestem sczzesliwa-pomyslalam.Pozegnalysmy sie i pobieglam szybko do Andiego.

Post został pochwalony 0 razy

-Leszek Leszek- zaczął krzyczć i biegać po parku nagle znalazł leżącego psa rasy golden retriever...-Chodź tu chyba go znalazłem- krzykną do dziewczyny-Leszek- powiedział a pies zamerdał ogonem widać że miał złamaną łapke...

Post został pochwalony 0 razy

Podbiegłam do wołającego mnie chłopaka. Zobaczyłam przy nim Leszka. Od razu przytuliałm psa.

Post został pochwalony 0 razy