Park

-Nie tak prędko-powiedziałem-Pozwól mi odprowadzić sie do domu-

Post został pochwalony 0 razy

- Dobrze, bardzo chętnie - powiedziała. Chciała jak najdłużej przebywać w jego towarzystwie. Powoli ruszyli w stronę domku Izzy.

Post został pochwalony 0 razy

Kiedy wszyscy byli w szkole poszedlem do parku. Wiedzialem ze o tej porze nikogo nie spotkam i bede mogl w spokoju przemyslec wszystko co sie wydarzylo od rozpoczecia szkoly. Kiedy chodzac zaczely mi sie pojawiac w glowie obrazy z naszej pierwszej randki. Zaczalem biec zeby je zostawic za soba. Wiedzialem jednak ze poki jestem w Tree Hill jest to nie mozliwe.

Post został pochwalony 0 razy

Przyjechala do parku.
Ach, jak czasem pięknie jest żyć- pomyślała. Właściwie nic się nie stało, co by ją napawało zadowoleniem, ale bliskośc weekendu chyba działała...
Poszła na spacer parkowymi alejkami.

Post został pochwalony 0 razy

Doszlismy do parku. Usiedlismy na laweczce.
Niedaleko nas przechodzila Nina - Nie ma to jak zbieg okolicznosci - powiedzialem do Gemm, po czym krzyknalem: - Hej Nina!

Post został pochwalony 0 razy

Usłyszała swoje imie. odwróciła się. Zobaczyła Nathana i Gemmę. Pomachała do nich i szeroko się uśmiechnęła. --Jesli nie chca być sami to mam towarzystwo-- ucieszyła sie.
Zaczekała az do niej dojdą.
-Jak tam po szkole?

Post został pochwalony 0 razy

- W sumie dobrze - odpowiedzial jej Nathan - Choć ja mam już dość na dziś - mruknąłem - Na szczęście idziemy jeszcze tylko jutro i weekend. Zastanawiam się czy w sobote nie zrobić tej imprezy o której gadaliśmy - usmiechnalem sie.

Post został pochwalony 0 razy

-ooo a wiesz, ja własnie miałam o to spytać- powiedziała Nina i uśmiechnęła się dziwnym, na poły diabelskim uśmiechem. - Od kilku dni mam ochotę zaszaleć... Wiem ze to do mnie nie podobne, ale odkąd pojawił się oj... - zagalopowała się. Nie miała zamiaru nikomu mówić o nikczemniku, który zniknął dawno temu a pojawił się znikąd i miesza jej w życiu. - No mam ochotę się rozerwać...
[Nathan i Gemma, widzicie że przy ostatnim zdaniu jej zapał wyraźnie opadł]

Post został pochwalony 0 razy

- Wszystko ok? - spytał Nathan. Mial wrazenie, ze cos nie dobrego się u niej dzieje.

Post został pochwalony 0 razy

- Wszystko dobrze... tylko mój ojciec się pojawił..- nienawidziła siebie za to. W chwilach słabości była w stanie wyśpiewać wszystko. ale było za późno. Juz zaczęła. Nina stanęła na środku parkowej alejki. Wyglądała komicznie, drobniutka dziewczyna z furią wykrzyująca co ją gryzie.- Rozumiecie to? Nie było go wcale. Nigdy. Widzialam go tylko na zdjęciach. Nigdy się mną ani mamą nie zainteresował. I ja nie mam mu tego za złe. Tylko po co przyjechał? - nie chciała przyznać sama przed sobą, że tak naprawdę chce się spotkać z ojcem kolejny, kolejny i kolejny raz...

Post został pochwalony 0 razy

- Moze zrozumial swoj blad... - powiedzialem - Chcial wreszcie poznac swoja corke... Przykro mi... - tylko na tyle bylo mnie stac... nie wiedzialem, jak moge ją pocieszyc. Spojrzalem na Gemm

Post został pochwalony 0 razy

Gemmy uśmiechnęła się smutno patrząc na Ninę.

Post został pochwalony 0 razy

Paliły ją policzki. Wcale nie chciala robić takiego przedstawienia. Ale było juz za późno. Było jej wstyd że popsuła humor sobie i im. Usiadła na najbliższej ławce. Pogrzebała czubkiem stopy w piasku. Gemma i Nathan stali i patrzeli na nią.
Troche sie opanowała
-Przepraszam Was... Tylko cholera, chcąc nie chcąc on wywołuje we mnie takie emocje... Wiecie ja sobie to już maglowałam w myślach od dziecka. Ojciec wraca a ja go z zimną krwią odtrącam. Teraz też tak miało być. Ale coś tu cholera nie wyszło.
Z jej oczu spłyneła łza. Szybko ją wytarła, miała nadzieję, ze przyjaciele nie zauważyli.

Post został pochwalony 0 razy

- Nie masz za co przepraszac - powiedzialem, po czym wraz z Gemm usiadlem kolo Niny - Musisz się komuś wyżalić. Pamiętaj, że nam możesz zawsze - dodałem

Post został pochwalony 0 razy

-uf, ale ja sie właśnie nie chcę wyzalac. Boże, jestem żałosna... To samo ze mnie wyszło... nie mówmy o tym, bo czuję się jeszcze tylko coraz głupiej. Opowiedz mi lepiej Nath, o tej imprezie...

Post został pochwalony 0 razy

- Nie jestes zalosna, to normalne, kazdy czlowiek potrzebuje sie wykrzyczec, wyplakac... - powiedzialem - Dobra, jesli nie chcesz to o tym nie gadamy. Staraj sie po prostu o tym nie myslec. Wiem, ze to trudne, ale musisz sprobowac - dodalem, po czym zaczalem sie zastanawiac jak to bedzie z ta impreza - Co do imprezy to siostra wyrazila zgode, tylko jeszcze nie ustalilem z nia terminu. Ale chyba najlepsza będzie sobota co nie? - usmiechnalem sie.

Post został pochwalony 0 razy

- Jaka impreza? - zapytała Gem patrząc na Nathana.

Post został pochwalony 0 razy

Ulga. Wielka ulga na zmianę tematu. --Nie myśl już o tym kretynko-- nakazała sama sobie.
-O sobota odpowiada jak najbardziej... mam nadzieję, że matka mnie puści, bo ostatnio coś naderwałam jej zaufanie...

Post został pochwalony 0 razy

- No ta, o której gadalismy w kawiarni - powiedzialem do Gemm.

Post został pochwalony 0 razy

- W pierwszy dzień szkoły- uzupełniła Nina. -pamiętasz Gem?

Post został pochwalony 0 razy