[link widoczny dla zalogowanych]
Moja skrycie zbuntowana siostrzyczka. Robi wszystko żeby rodzice byli z niej zadowoleni ..jest wzorowa uczenica, nie chodzi ubrana tak jak chce tylko tak jak oni sobie tego zycza.. Ale gdy tylko rodzice nie widza.. zmienia sie w bestie. Jest tak dziwna ze az strach.. ale kocham ja. i Ciesze sie ze jest bo wiele razy sobie pomagaliśmy chociaz by w znalezeniu jej chłopaka <najczesciej byli to moi kumple>.
Teraz napisała mi list ze ma problemy bo rodzice nakryli ja pierwszy raz jak przyszła do domu pijana. Ale cieszy sie ztego bo wie jak sie czułem co pewien czas... Dziwna ;/ Pisze też że ma problemy z chłopakiem ale nie moge jej pomóc bo go nie znam i nie moge z kolesiem "pogadac".
Ale czy ja jakos bardzo sie tym przejołem? Niee ;/ Ona tez nie ;p Jest tylko chłopaków.. Rodzice ja tyle razy jeszce nakryja ze głowa mała..
poznałem laske przed szkoła.. naprowadziła mnie na tok myślenia o bólu zwierzat ciekawe... Zawsze bez przeszkód jadłem kotlety i te inne a teraz jakos nie moge. Aż zrobiłem dzisiaj sobie sałatke warzywna..SUPEER ;] hehe przechodze na wegetarianizm.
W ogole ta dziewczyna zaproponowała mi tz powiedziała mi o koncercie jej brata. Metal.. no przeciez ze musze iśc. Wkońcu na samych płytach długo nie pociagne tylko..Pogo...;/ no ale nic..
w ogole czuje sie jakis osamotniony w tym mieście no ale jestem tu dopiero tydzien i nie byłem na zadnej imprezie iec jak mialem kogos poznać? w ogole nigdzie nie wychodze..
Cały czas siedze sam w domu ;/ jak nigdy.. jakby rodzice sie dowiedzieli to by sie ucieszyli...
Nie uzywam auta... dziwne...
W ogle dziwnie sie zachowuje tak strasznie cicho i spokojnie to chyba przez to otoczenie .. wszystko jest tu takie ok ze az za bardzo. nawet mój dom..sprzatałem dzisiaj i cały dom posprzatałem..szok no ale nic czasem trzeba.
Kupiłem sobie naszywki jena kupiłem Gemm jest vegeterianka wiec moze jej sie spodobac.
Mamusia dzwoniła.. Oczywiście jak zwykle martwi sie o to czy mam kase. Nie nawidzi słyszeć ze jej dzieci pożyczaja od kumpli no ale nic...
Chwila refleksji...
Wakacje rodziców..
Tata nie wyszedł zbyt pieknie od tamtych wakacji goli sie bo jak zobaczył te wszystkie zdjęcia..to sie przestraszył no i dobrze wygladał gorzej niz najgorzej.
Spotkałem się z Gem.. Dałem jej naszywkę nie wiem czy jej się spodobała ale... To co potem zrobiłem to dopiero był "prezent".
Wziąłem zastrzyk. Zacząłem się do niej przystawiać jak jakiś frajer przelizałem ja chyba ze trzy razy. Zabrałem jej telefon nie pozwoliłem wyjść z domu. OPĘTANY.
Potem powiedziała że wie że brałem bo sama brała. I w ogóle że mi pomoże. Więc jestem na detoksie?
Ona jest fajna laską. Nie jest kurwa. Już jest dobrze. He..
Ładna jest. Mogłaby być moja laska ale ma kogoś i w ogóle. Miałem przestać z dziewczynami chyba? No ale i tak za długo by nią nie była.
Gem nie jest już z chłopakiem ale mimo to powiedziała że poznała fajnego chłopaka więc się nie będę narzucać. Szkoda bo chyba.. ale miałem nie mieć dziewczyny, Spokój!
W końcu znajdzie się ta jedyna nie ;p.
hmm. powiedziała że lubi.
podziękowałem.
Ale pomyślałem też że z mojej strony to coś więcej niż lubię może...
Bardziej lubię?
Na pewno nie kocham to pewne bo w moim przypadku na to potrzeba trochę czasu lub pełnej akceptacji...
Aj tam koniec smutków. Lece
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach