Autor |
Wiadomość |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
Pamiętnik Kate James |
|
Ja:
Ojciec Tom
Matka Sarah:
Siostra Jenny(spełnienie marzeń moich rodziców):

Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kate dnia Nie 22:01, 17 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 17:32, 16 Wrz 2006 |
|
 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
To co kocham |
|
Mój kochane psy Joice i Ty :
Samochód - Audi Q7:
Motor -Yamaha YZF-R1 :

Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 17:49, 16 Wrz 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
Najważneijsza osoba-brat z wyboru |
|
To osoba, która sprawiła, że zaistniałam w świecie wyścigów. To on nauczył mnie wszystkiego o samochodach i motorach. Załatwił mi licencję, pierwszy motor.
Oto Nick Minifield :
Starszy o sześć lat. Najlepszy przyjaciel. Opiekował się mną przez ostatnie trzy lata. Mam słaby kontakt z rodziną ( n może oprócz Jenny- z moją małą siostrzyczką dosyć często rozmawiam), więc on był jedynym człowiekiem do którego mogłam się zgłosić po pomoc.
Często podczas długich podroży po kraju, od jednego wyścigu do drugiego, mieliśmy różne przygody. Wysiadł nam pick-up, silnik w moim motorze się rozwalił. Dzięki tym wypadkom miałam okazję, zeby nauczył mnie trochę o budowie pojazdów, naprawianiu. Po roku naszej "znajomości" stałam się wykwalifikowanym mechanikiem. Nie ma takiej awarii, której nie potrafilibysmy razem naprawić. Po przewrowadzce do Tree Hill dzieli nas ok. 350-400 km i będziemy widywac się tylko podczas zawodów, ale nie wyobrażam sobie tego, że moglibyśmy stracić ze sobą kontakt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 16:49, 17 Wrz 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
Tatuaż |
|
Wykonany wtrakcie ostatnich wakacji :

Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kate dnia Pon 16:33, 23 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 19:03, 22 Wrz 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
To Timmy. Facet, który większość rzeczy załatwia kopniakiem albo spluwą. Do mnie nic nie ma, bo wie czym to grozi. Mamy układ, on nie rusza mnie, ja nie ruszam jego. Choć nie wygląda, jest inteligentny, bystryi dobrze jeździ. Często daję mu wygrać wzamian za załatwienie pewnych spraw. Od zawsze miał cos do Nicka, ale obaj nie chcieli mi powiedzieć o co poszło. Po tym incydencie, któryś będzie musiał pęknąć.
To Fat John. Straszliwie bogaty, straszliwie wpływowy. Organizuje nielegalne wyścigi. Jego trasy sa najtrudniejsze, ale bezpieczne. Nigdy nie przyjeżdża na nie policja. Jest bezwzględny, ale czasami też jest dobrym człowiekiem. Jedno jego skinienie palcem a zabiją cię albo staniesz się sławnyi bogaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 20:50, 24 Wrz 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
Moje rysunki |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
{nie wklejałam jako zdjęcia, bo mają za duzą rozdzielczość]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 19:05, 25 Wrz 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
Niedziela - wyścigi na pustyni
Stawiłam się o 5 (dojazd trwa dwie godziny). Okazało się, że nie startujemy jak zawsze po zachodzie słońca, ale o 18 żeby skończyć przed północą. Fat John miał taka umowę z glinami, więc nie mieliśmy nic do gadania.
Najpierw rozgrzewka i wyścigi, które miały za zadanie wyeliminowac mięczaków i dobić nowych kolesi. O 19 spotkałam po raz pierwszy Timmy'ego. Nie zamieniliśmy ani jednego słowa, tylko obrzuciliśmy się wrogim spojrzeniem.
Niespodziewanie szybko wykruszyli się poszczególni kierowcy. Finał miał odbyc się o 21. Walka pomiędzy mną, Timmym i jakimis trzema nowicjuszami zapowiadała sie ciekawie. Tuż przed startem zawołał mnie Fat John. Przeprowadziłam z nim szybko treściwą rozmowę- wygrywam dostaje 3 tysiaki. Wygrywam rozwalając Timmego dostaję 4 tysiaki. Bez wachania się zgodziłam.
Przed startem zaopatrzyłam się w parę noży. Pochowałam je w różnych miejscach. Byłam gotowa na zaciętą i krwawą walkę. Długosć trasy - 10 km. Dużo zakrętów. Teren - pozostałości po starej fabryce ( beczki, rury, maszyny w tle)
Komenda START i pięć maszyn wyrwało się do przodu. Nie zwracałam uwagi na innych. Spokojnie skoncentrowałam się na jeżdzie. Wiedziałam, że Timmy wykończy nowych a potem zabierze się za mnie. Skończył swoją robotę na 5 km. Pierwszy kierowca został wypchnięty z trasy, walną w ścianę i skończył ze wstrząsem mózgu. Drugi "przez przypadek" wjechał na jakąś maszynę, rozwalił motocykl i złamał nogę. Trzeci był na tyle dobry, że nie dalo się go zepchnąć - dostał kulkę w łydkę i dłoń.
3 km przed końcem jechaliśmy z Timmym łeb w łeb. Wymieniliśmy parę kopniaków. Na chwilę wyrzuciłam go z toru. W odpowiedzi na to "zerwał" mi z głowy kask. Dostałam z łokcia w twarz. Zostało parę zakrętów i ostatnia prosta. Złapałam jakiś kawałek metalu i wbiłam obok zbiornika z paliwem. Timmy nie bardzo wiedział co planuję, więc postanowił bacznie mi się przyglądać. Na następnym zakręcie przechyliłam motor i uderzyłam w maszynę Timmego dziurawiąc mu zbiornik.
Zrozumiał co miałam zamiar zrobić. Trzymając jedną reką kierownice ściągnął oszulkę i wetknął ja w dziurę. Wyciągnęłam zapalniczkę i podpaliłam jego koszulkę. Miał jakies dwadzieścia minut do wybuchu. Postanowił je wykorzystać. Wykonał manewr podobny do tego, który wykonałam wcześniej i przewrócił obie maszyny. Wyciągnął rękę w moim kierunku. Dopiero po chwili poczułam ogromny ból w przedramieniu, poczułam jak tryska z niego krew. Timmy dźgnął mnie nożem. Nie trafił w tułów, trafił w rękę.
Oba motory leżały obok siebie. Do mety było kilkaset metrów. Zerwałam się z ziemi najszybciej jak mogłam i podniosłam swój pojazd. Odpaliłam i ruszył w stronę mety. Za mna pobiegł Timmy, ale nie zależało mu już na zwycięstwie. Chciał po prostu uciec od motoru, który lada chwila miał wybuchnąć... kidy przejeżdżałam przez mete usłyszałam eksplozję.Timmy był trochę poparzony ale nic poważnego nic mu się nie stało.
Od razu dostałam obiecane cztery tysiaki. Nie chciałam nawet patrzeć na stan mojej ręki. Przewiązałam ja jakoś szmatą, zeby zatamowac krwawienie. Koledzy załadowali mój motor na przyczepkę i ruszyłam od razu do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 20:45, 01 Paź 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
Po weekendzie
Weekend obfitwał w wydarzenia, a może raczej w informacje.
W skrócie:
-ojciec dzwonił, walnął gadkę że ma dosyć kłamstw i musi przyjechac mnie odwiedzić, jeszcze tylko tego brakowało
- Nick w końcu zadzwonił, przenieśli go na inny oddział, mają go wypisać za dwa-trzy tygodnie, widocznie musiał nieźle oberwać
- dostałam list od Organizacji, cofnięto mi licencję, od nowa muszę zdać testy teoretyczne, praktyczne i sprawnościowe
- za dużo alkoholu, zaczynam się ograniczać
- zaczynam ćwiczenia, juz dawno nie biegałam i nie rozciągałam się, trzeba to nadrobić
- samochód i motor w stanie nadawającym się do użytku
ZAKOCHAŁAM SIĘ !!!!
to by było na tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:40, 09 Paź 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
Wpadł do mnie ojciec... chyba już nie ojciec ... Byłam bardzo zaskoczona jego przyjazdem. Wcześniej mówił, że ma dosyć kłamstw. Nie wiedziałam, że tyle tych kłamstw było. Jeszcze nie mogę w to uwierzyć. Może jak to napiszę i przeczytam, to uda mi się to zrozumieć.Zacznę od początku....
Tom James miał brata Michaela. Tom był tym grzecznym wzorowym synem, który miał przejąć rodzinną fortunę - prymus, przewodniczący szkoły etc. Mike był buntownikiem. Był inteligentny, miał duże możliwości ale nie chciał zostać dyrektorem w firmie ojca. Przez bardzo długi czas byli nierozłączni, mimo że bardzo różni to byli swoimi najlepszymi przyjaciółmi.
Mike jako nastolatek znalazł swoje powołanie - został kierowcą rajdowym. Rodzinie bardzo się to nie spodobało. Jego rodzice robili wszystko, żeby to rzucił. Jako 17 latek musiał wybrać : albo zostaje wykluczony z rodziny albo rzuca ten sport. Mike wyprowadził się z domu, rzucił szkołę i zajął się zawodową jazdą. Tom nie mógł zrozumieć tamtego wyboru. Od tamtej pory się do siebie nie odezwali.
Mike poznał Abigail - siostrę jednego z kierowców. Była wokalistką rockową i mechanikiem. Wzięli ślub. Po 2 latach Abigail zaszła w ciążę. W czasie porodu pojawiły się komplikacje. Abigail zmarła, ale córeczkę udało się uratować.
Przez półtora roku Mike sam wychowywał dziecko, ale niestety później zginął w tragicznym wypadku. Zdziwienie wszystkich wywołał testament Mike'a w którym napisał, że córka ma się zaopiekować jego brat Tom.
Tom postanowił wychować dziewczynkę jako swoja własną córkę. Wszyscy z rodziny udawali, że Mike nigdy nie istniał, więc nie było obaw, że dowie się kiedyś prawdy. Okazało się jednak, że nic nie jest takie łatwe jak sie wydaje. Dziewczynka była pdobna do ojca. Buntowała się, chciała być niezależna, nie chciała być tylko dziedziczką fortuny.
Tom przypomniał sobie jak szczęśliwy był Mike, gdy zaczynał swoją sportową karierę. Dziewczyna chciała jeździć, więc postanowił to zaranżować, oczywiście cały czas zachowując nad tym kontrolę. Wynajął kierowcę, który miał ją wszystkiego nauczyć i wprowadzić w środowisko.Płacił mu comiesięczną pensję wzamian za sprawozdania z tego co się dzieje. Przekupił organizatorów wyścigów, żeby mogła brać w nich udział. Załatwił jej licencję. Nie chciał żeby ktoś się o tym dowiedział, więc udawał, ze się na to nie zgadza. Z czasem zaczął tracić nad tym kontrolę, chciał więc to wszystko skończyć.
To tak zgrubsza historia jaką mi opowiedział "ojciec". Oprócz tego udzielił mi parę informacji na temat tego incydentu pomiędzy Nickiem a Timmym. Powiedział jeszcze, że po naszej ostatnie rozmowiezdał sobie sprawę z teg że postępuje tak jak jego rodzice, zabrania mi szczęścia. Przeprosił mnie za wszystko co zrobił. Powiedział, że nie może już nic odkręcic tylko muszę od nowa starać się o pozwolenie na udział w wyścigach. Przed odejściem dał mi kopertę ze zdjęciami, oryginalnym aktem urodzenia i pamiątkami jakie zostawił ojciec ( tego nie było dużo).
Nie mogłam i nie moge w to uwierzyć . Całe moje życie to mistyfikacja. Jestem sierotą. Nie mam nikogo. Mam wrażenie jakby cały świat się nade mną zawalił. Wcześniej moje życie było do du**, a co teraz mam powiedzieć ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 20:12, 14 Paź 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
Mój prawdziwy tato |
|
Zdjęcia ktre dostałam od Toma ( chyba tak powinnam go teraz nazywać):




resztę wstawię później...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kate dnia Wto 19:26, 16 Sty 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Nie 21:30, 15 Paź 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
Pisałam, że się zakochałam, no cóż.... już po wszystkim... w środę przed treningiem cheerleaderek widziałam go obmacującego się z jakąś laską... dlatego się spóźniłam... skasowałam go już, ten człowiek dla mnie nie istnieje ... Widać, że dla niego to nie było nic poważnego... ja tak tego nie odbieram... kawał skurczybyka
Zadzwoniłam do Toma, chciałam dowiedzieć się gdzie pochowali mojego tatę. Tom dał mi do zorzumienie (że tak delikatnie to określę) że mam zapomnieć o całej sprawie i nie mogę się interesować życiem mojego prawdziwego taty. Obiecał, że jezeli pojadę na grób taty, to wywali mnie z domku, który mi wynajął i wyląduje na bruku oraz że nie będzie nadal płacił za moje utzrymanie.
Rozmawiałam z Andy'm. Fajny z niego kumpel. Gramy razem w kosza . W każdym razie mogłam mu się wygadać. Obiecał, że mi pomoże. Pojedzie ze mną jutro na cmentarz, bo zdecydowałam się, że pojadę.
PS Czy to nie jest zastanawiające, że tatę pochowali w Greensboro, godzinę jazdy od Tree Hill. Co on tutaj robił?? Dlaczego pocowali go tu, a nie w LA albo NY ?? To musi kolejna tajemnica, którą chce ukryć Tom, ale mam nadzieję, e dowiem się prawdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:40, 22 Paź 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
Andy przyjechał po mnie o umówionej porze. Byłam gotowa, także gdy podjechał, od razu wskoczyłam do jego Dodge'a. Wyglądał na smutnego, więc zapytałam co się stało. Powiedział, że Lucas wylądował w szpitalu. Miałam wrażenie, że chodzi o coś więcej, ale nie drążyłam tematu. Jazda do Greensboro trwała niecałą godzinę. Udało nam się znaleźć cmentarz.
Poprosiłam Andy'ego, żeby jednak nie wchodził ze mną na cmentarz. Byłam wdzięczna za to, że ze mną pojechał, ale czułam że powinnam tam pójść sama. Miałam nadzieję, że to zrozumie.
Po kilku minutach udało mi się znaleźć właściwy grób.
Po chwili zdałam sobie sprawę z tego, ze właśnie podeszła do niego jakaś kobieta z kwitami w ręce. Podeszłam bliżej i przywitałam się.
-Dzień dobry - uśmiechnęłam się do kobiety. Jeszcze raz sprawdziłam napis na nagrobku. Na pewno byłam we właściwym miejscu.
-Kim ty w ogóle jesteś ? Myślałam, że era napalonych fanek przychodzących na grób już się skończyła - odpowiedziała mi dość niegrzecznia tamta kobieta. Przyjrzałam jej się uważnie. Wyglądała na jakieś 40 lat. Była zadbana, elegancko ubrana. Jeden bukiet położyła przy grobie mojego taty, a drugi przy grobie obok. Po chwili zrozumiałam, ze to grób mojej mamy.
-Nie jestem fanką. Poza tym dlaczego pani pyta się mnie kim jestem, jezeli sama się pani nie przedstawia ??
-Nie twój interes kim jestem. Mam prawo przychodzić na grób swojej rodziny.
-W takim razie to nie jest pani interes kim jestem.- powoli zaczynała mnie ta babka irytiwać- I mam takie samo prawo przychodzić tutaj jak pani, nawet większe bo jestem ich córką - ostatnie słowa prawie wykrzyczałam. Kobieta przez chwilę przygladała mi się dziwnym wzrokiem.
-Ta jasne. Każda młoda dziewczyna może tak powiedzieć. Dlaczego mam ci niby wierzyć ?? - usilnie strała się nie patrzeć mi w oczy.
-Jeżeli pani chce mieć dowód to proszę bardzo - wyciągnęłam z torby zdjęcia z moim tatą. Kobieta wzięła je do ręki i zaczęła szybko przeglądać.- Czy to pani wystarczy?
-Skąd je masz ?!! To były jego osobiste zdjęcia !! Przepadły tuż po śmierci Mike'a. Skąd je masz ? Odpowiadaj !!
-Dostałam od Toma Jamesa, mojego dotychczasowego przyszywanego ojca - odpowiedziałam. Miałam wrażenie, ze zaraz mnei udeży.
-Od Toma... o mój Boże - nagle zrobiła się blada. Z rąk wyleciały jej zdjęcia. Coś szeptała pod nosem. Po kilkunastu sekundach odwróciła się i uciekła.
Wołałam ją zeby poczekała, żeby powiedziała kim jest, ale mnie nie słuchała. Pozbierałam zdjęcia z ziemi. Kiedy spojrzałam na nie i na grób rodziców coś się we mnie ruszyło. usiadłam na trawie i zaczęłam płakać.
Minęło prawie pół godziny. Przypomniałam sobie o Andy'm. Siedzi biedaczysko pod cmentarzem. Podniosłam się z ziemi. Wsadziłam zdjęcia do torby, a wyciągnęłam z niej kwiaty, któr połozyłam koło grobu. Nagle zdałam sobie sprawę z tego że tamta kobieta to mógł byc ktoś z rodziny mojej matki. Postanowiłam zaryzykować. Wyciągnęłam karteczkę, napisałam na niej swoje imię, nazwisko i numer telefonu. Położyłam to obok grobu i wyszłam z cmentarza.
Wsiadłam do samochodu. Andy próbował zagaić jakąś rozmowę, ale byłam zbyt przygnębiona, żeby rozmawiać. W końcu przez całą droge słuchaliśmy radia nie odzywając się do siebie. Byłam wdzięczna za jego wyrozumiałość. Dobry kumpel z niego. Odwiózł mnie do domu i pojechał dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 16:32, 23 Paź 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
Minęło pięć dni od mojej wizyty na cmentarzu. Nikt nie zadzwonił, nikt się do mnie nie odezwał, trochę żałuję. Nie mogę jednak narzekać na brak wrażeń.
W poniedziałek , po powrocie z cmentarza, pojawił się Tom i wywalił mnie z domu. Miłe prawda ?? Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, bo nie miałam dokąd pójść. Zgłosiłam się do Andy'ego, przygarnął mnie. Nie chcę nadużywać jego gościnności, ale na razie jego dom to jedyne miejsce, w którym mogę sie zatrzymać. Szukam roboty, szukam mieszkania, ale na razie nieskutecznie. Zobaczymy jak to się skończy.
Może uda mi się znaleźć pracę w warsztacie samochodowym, ale muszę przekonać paru kolesi, że 16 latka umie naprawiać samochody i motory. Trzymam kciuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 15:59, 28 Paź 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
Wczoraj poznałam pewnego chłopaka.. hmmm... interesująca znajomość. Nazywa się Logan Cale. Spotkałam go w kawiarni. Przysiadł się do mojego stolika, bo w kawiarni był tłum....
Potem nasze drogi zeszły się w Tricu. Usiedliśmy przy jednym stoliku i zaczęliśmy rozmawiać. Świetnie się z nim gada. Po jakims czasie pojechaliśmy na przejażdżkę. Zatrzymaliśmy się w jego mieszkaniu. Okazało się, że mieszka w jednym z niewielu apartamentowców w Tree Hill. Ma dzianych rodziców, którzy kiedyś kupili mu apartament na dachu.
Logan studiuje dziennikarstwo. Udziela się w jednej z gazet, ale głównie zajmuje się hakerką. "Dla słusznych celów"- jak mówi, ale i tak jest to łamanie prawa.
Spędziłam u niego noc - oczywiście nie robiliśmy nic sprośnego, tylko po prostu siedzieliśmy, rozmawialiśmy, potem ugotował kolację (świetnie gotuje !!) i zasnęłam u niego na kanapie.
Pożyczyłam sobie jedno jego zdjęcie .

Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:02, 05 Lis 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
Zmieniłam kolor włosów. Dlaczego ? Może dlatego, że musiałam coś zmienić, może dlatego że chciałam stać się bardziej widoczna, może dlatego, że nie chciałam wyglądać jak Ona. Szczupła wysportowana blond przyjaciółeczka Logana.
Tak wyglądam:

Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 14:23, 12 Lis 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
Troszkę się w moim zyciu poprawiło: jestem z moim kochanym mężczyzną . Ostatni tydzień był jak bajka. Życie jest piękne.
Dostałam zaproszenie od babci na rodzinny zjazd zimowy. Trochę byłam zdziwiona wielkościa paczki, ale okazało się, że w środku znajdowały się dwie piękne suknie i zestaw dodatków ( buty + torebka). Tom bedzie wkurzony. Pojadę nawet gdyby tylko miała to zrobić na złość. Pierwszy raz mogę wziąć osobę towarzyszącą. Ciekawe co powie Logan.
W tym tygodniu będę miała egzaminy na odnowienie licencji. Sama się zdziwiłam, że tak łatwo o tym zapomniałam. Kiedyś motory to było całe moje życie, a teraz zeszły na dalszy plan. Nie wiem co zrobić: jechać na testy czy nie jechać. Z grugiej strony jak sobie teraz odpuszczę to mogę wyjść z wprawy i juz nie wrócę do tego sportu. Mam mały dylemat. Jakby tego było mało powrót do sportu oznaczałby skontaktowanie się z Nickiem. Od jakiegoś czasu się do mnie nie odzywa, a mnie to nawet cieszy. Nie mam ochoty odnawiać znajomości z tym sprzedawczykiem.
Logan zaproponował mi, abym się do niego przeprowadziła. Mam wielką ochotę to zrobić, ale chyba dopiero po wyjeździe na zjazd rodzinny. Jak to wytrzyma, to znaczy że naprawdę mu na mnie zależy.
Nie dostałam roboty w warsztacie samochodowym. Trudno. Wybrali mośkowatego nieznającego się na niczym chłopaczka. Nie wiedzą co stracili. Dostałam robotę w firmie kurierskiej. Rozworzenie przesyłek na motorze. W tym tygodniu będę na próbę. Spoko robota- od poniedziałku do czwartku między 15:30 a 20:00. Jeszcze nie wiem ile mi będą płacić, ale stawka jest za ilość dostarczonych przesyłek. Słyszałam, że jeżeli sprawnie się uwijasz z robota to możesz się spokojnie utrzymać. Zobaczymy.
Trochę mnie czeka w tym tygodniu rozmyślań. Zobaczę jak się wszystko poukłada. Szkoda tylko, że oprócz Logana z nikim się nie kontaktuję. Tree Hill jakby wymarło. Prawie nie rozmawiam z Andym, a przeciez mieszkamy pod jednym dachem- zobaczymy jak długo.

Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:38, 19 Lis 2006 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
I po wszystkim. Dlaczego moje życie musi być takie pochrzanione ?? Mam depresję. Revolution by Authority Zero i Save Me by Remy Zero ratuja moje życie.
O Loganie muszę zapomnieć. Przez to wszystko zawaliłam testy. Pokłóciłam się na śmierć z "rodzicami". Znowu jestem samotną przybłędą bez nadziei na przyszłość. Przynajmniej Andy znalazł szczęście.
Daje radę. Zapominam o całej traumie, która miała miejsce na początku grudnia. Sama jestem zdziwiona tym, że tak szybko moje serce przestało krwawić. Chyba się uodporniam.
Ostatnio coraz częściej jeżdżę na grób rodziców. Czasami widzę świerze kwiaty i palące sie znicze. Ciekawe, czy kiedyś spotkam osobę, która tak jak ja przychodzi na cmentarz.
Andy ma wrócić do domu, więc jest powód do radości ( ja powinnam się z niego wyprowadzić, ale cóż). Wreszcie będzie jakaś bratnia dusza w okolicy. Przez ostatnie tygodnie cierpię na chroniczną samotność... chociaż chyba ostatnio mi to pasuje.
Mama Andy'ego pozwoliła mi na małe udoskonalenie "swojego" pokoju. Może zmiana wystroju sprawi, że ZNOWU coś się zmieni w moim życiu.
<idę w ślady kolegów i też zaczynam pisać, może coś z tego wyjdzie >
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:25, 04 Sty 2007 |
|
 |
Kate
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kosmosu |
|
|
|
Kilka dni temu dostałam przesyłkę od swojego przyjaciela... hmmm... przysłał mi zdjecia, na których zostałam uwieczniona w przeciągu ostatniego roku. Taka niespodzianka urodzinowa. Kiedy na nie patrzę, myślę, że cos się zmieniło. Byłam głupia. Wiem o tym. Chociaż może lepiej pasuje określenie: "szalona, nie zawsze myśląca o konsekwencjach".
Mam teraz zdjecia wszystkich swoich ekschłopaków, wspomnienia z licznych imprez i zwariowanego życia. Od przyjazdu do Tree Hill już mnie to nie interesuje. Nawet życie uczuciowe mam spokojne.... jak na moje możliwości. Już nigdy się tak nie pogrążę. Nie będę spała z kolesiami, których imienia nie znam, nie będę spotykać się z ludźmi, z jakimi się przyjaźniłam, nie wyląduję już nigdy na komisariacie.... ani w więzieniu.
Ale czasem fajnie popatrzeć na te zdjęcia i powspominać...
na Florydzie z Tomem:


zdjęcia z Jorge :

z Evanem (Chilli) :
 


c.d.n
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 23:40, 14 Sty 2007 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|