Klub

[poniedziałek wieczór]
Było juz bardzo późno, więc musiała sie zbierać do domu. W końcu następnego dnia miała iść do szkoły. Zapłaciła za parę drinków które wypiła i wyszła z klubu.

Post został pochwalony 0 razy

Lukas wspominal mi o tym miejscu wiec postanowilem zobaczyc jak wyglada slynny Trick. Usiadlem przy barze i kiedy barman zapytal sie czy mam na cos ochote, powiedzialem ze sok pomaranczowy. Spojrzal sie na mnie dziwnie ale po chwili podal mi moje zamowienie. Po ostatnim pijanstwie na boisku mam dosyc alkoholu na jakis czas. Nie widzialem nikogo znajomego wiec siedzialem spokojnie popijajac moj sok.

Post został pochwalony 0 razy

Po kolejnym dniu w szkole Isabel udała się do Tricka. Nie miała ochoty na zabawę, poprostu inne miejsca już jej się znudziły. Usiadła sobie przy barze. Nic nie zamawiała. Podparła głowę na ręce i zamyśliła się.

Post został pochwalony 0 razy

Dopijajac kolejna szklanke z sokiem zobaczylem ze po drugiej stronie baru pojawila sie Izzy. Poprosilem barmana aby przeslal jej ode mnie szklanke soku. Czekalem na reakcje. Mialem nadzieje ze sie rozchmurzy bo wygladala na przygnebiona.

Post został pochwalony 0 razy

Barman postawił przed nią szklankę soku i pokazał od kogo. Odwróciła się i zobaczyła Andy'ego. Uśmiechnęła się do niego lekko. Z takich drobiazgów składa się życie, a mogą one być naprawdę miłe.

Post został pochwalony 0 razy

Ucieszylem sie ze nie wstala i nie wyszla na moj widok. W koncu to z mojej winy Lukas wyjechal.
- Czesc Isabel - powiedzialem siadajac kolo niej.

Post został pochwalony 0 razy

- Cześć - uśmiechnęła się lekko - Jak się masz? Wiesz może, gdzie jest Lucas i kiedy wróci? - spytała, nie mogąc się powstrzymać.

Post został pochwalony 0 razy

- takkk..... - odpowiedzialem nie pewnie bo mialem straszne wyrzuty sumienie ze musialem ich rozdzielic - Lukas przyjechal po mnie i wrocilibysmy razem ale zadzwonila jego mama ze ma do niej pojechac. Nie wiem niestety kiedy wroci. -spojrzalem na Izzy po czym dodalem - przepraszam cie bo to z mojej winy Lukas wyjechal i straciliscie te kilka dni.

Post został pochwalony 0 razy

Położyła mu delikatnie rękę na ramieniu.
- Nie masz za co przepraszać, to ja powinnam ci dziekować. Bo dzięki Tobie mogłam zobaczyć, jak dla Lucasa ważni są przyjaciele. A to jest naprawdę ważne - uśmiechnęła się lekko.

Post został pochwalony 0 razy

Kiedy podniosla reke myslalem ze mnie zaraz strzeli ale uspokoilem sie jak polozyla ja na moim ramieniu zamiast mojej twarzy.
- Ciesze sie ze tak to odbierasz - zawolalem barmana i poprosilem o jeszcze kolejke soku pomaranczowego dla mnie i dla Isabel - Lukas to naprawde dobry przyjaciel.

Post został pochwalony 0 razy

- Dobrzy przyjeciele to skarb... - powiedziała i odwróciła wzrok. Sama straciła ostatnio wielu przyjaciół.

Post został pochwalony 0 razy

Zobaczylem ze nagle posmutniala. Usiadlem blizej i objalem ja ramieniem
- Co sie stalo? Czemu nagle zrobilas sie smutna?

Post został pochwalony 0 razy

- Wiesz, tam z kąd przyjechałam, z Roswell, miałam kilku prawdziwych przyjaciół. Niestety, czasami robię rzeczy których wcale nie chcę zrobić. I tak wyszło, że prawie wszyscy się ode mnie odwrócili - westchnęła - A najgorsze jest to, że sama jestem sobie winna -

Post został pochwalony 0 razy

- Wspolczuje Ci, naprawde - powiedzialem - Isabel wiem ze sie praktycznie wogole nie znamy ale zawsze mozesz na mnie liczyc i bede sie toba opiekowal do powrotu Lukasa.

Post został pochwalony 0 razy

Spojrzała na niego.
- To dla mnie naprawdę wiele znaczy. Bardzo ci dziękuję - powiedziała cicho.

Post został pochwalony 0 razy

- Jestes naprawde fajna dziewczyna i ciesze sie ze Lukas znalazl kogos takiego jak ty - spojrzalem na zegarek i zobaczylem jak juz pozno. - Przepraszam cie ale dzisiaj wrocilem i jestem juz strasznie zmeczony wiec pojde juz chyba do domu. Ciesze sie ze moglismy porozmawiac. Moze odwiesc cie do domu? - zaproponowalem - no chyba ze chcesz jeszcze posiedziec .

Post został pochwalony 0 razy

- Miło mi to słyszeć - uśmiechnęła się delikatnie - Hm, nie mam tutaj nic do roboty, więc jesli ci po drodze to możesz mnie odwieść - powiedziała.

Post został pochwalony 0 razy

Jasne - odpowiedzialem z usmiechem - no to idziemy.

Post został pochwalony 0 razy

- Dzięki - uśmiechnęła się i poszła za nim.

Post został pochwalony 0 razy

Gdy Brooke po mnie zaszla odrazy poszlysmy do Trick. Usiadlysmy przy jednym stoliku i zamowilysmy cos mociejszego.

Post został pochwalony 0 razy